Nikola Grbić powitany w nowym klubie. Mówi, na co będzie kładł nacisk
Nikola Grbić dopiero co odszedł z ZAKSY, a już ma nowy klub. Po sześciu latach przerwy powrócił do Sir Sicoma Perugia, gdzie na stanowisku trenera zastąpił Vitala Heynena. Serb zdradził, na jakie aspekty będzie kładł szczególny nacisk.
- Odszedłem z powodów rodzinnych. To była droga do tego, żebyśmy zostali razem jako rodzina. Gdybym pozostał w ZAKSIE, to oni wróciliby do Serbii, a ja bym przebywał w Polsce - tłumaczył w rozmowie z WP SportoweFakty (więcej TUTAJ).
Grbić dopiero co wygrał z Grupa Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle siatkarską Ligę Mistrzów. Teraz ponownie obejmie zespół z Perugii, z którym również postara się walczyć o najwyższe cele.
ZOBACZ WIDEO: Obawy przed bańką w Lidze Narodów. "Vital Heynen na pewno ma przygotowany plan B"- Taki sukces pomaga w powrocie. Mam też świadomość, że kiedy wygrywasz, oczekiwania rosną i musisz dalej mocno się starać, bo inaczej to, co osiągnąłeś wcześniej, nie będzie miało znaczenia. Wciąż muszę się uczyć i doskonalić - skomentował w rozmowie z sirsafetyperugia.it.
- Ambicje drużyny zawsze były wysokie. Kiedy silna drużyna chce cię zakontraktować, to oczywiście oczekuje, że osiągniesz dobre wyniki. Od zawsze żyłem z tą presją i przyzwyczaiłem się do niej. To mnie pobudza - dodał.
Nikola Grbić podkreślił, że w Kędzierzynie dysponował zawodnikami grającymi technicznie, potrafiącymi szukać różnych rozwiązań. W Perugii natomiast będzie trenował siatkarzy, których styl jest bardziej fizyczny.
- Lubię siatkówkę totalną. Będziemy musieli pracować nad tym, aby być drużyną, która gra dobrze i jest solidna we wszystkich fazach gry. Fundamentalnym aspektem będzie osiągnięcie wyniku - zakończył.
Czytaj także:
- Indykpol AZS Olsztyn ma nowego środkowego. W poprzednim klubie robił furorę
- Karuzela transferowa Tauron Ligi. Kilka gwiazd błyśnie w innym miejscu