PlusLiga. Oficjalnie: mistrz świata odchodzi z Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

PAP/EPA / Mateusz Słodkowski / Na zdjęciu: Paweł Zatorski (w środku)
PAP/EPA / Mateusz Słodkowski / Na zdjęciu: Paweł Zatorski (w środku)

Paweł Zatorski w sezonie 2021/2022 nie będzie bronić już barw Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Mistrz świata odchodzi z klubu po siedmiu latach gry.

- To było dla mnie bardzo trudne, nie ukrywam, że w trakcie podejmowania tej bardzo ważnej decyzji nie przespałem wielu nocy. Sami zastanawialiśmy się, w jaki sposób zakończy się nasza przygoda z klubem, teraz możemy ze spokojną głową powiedzieć, że kończy się w najlepszy możliwy sposób - przyznał w rozmowie dla oficjalnej strony klubowej, Paweł Zatorski.

Reprezentant Polski do ekipy z Kędzierzyna-Koźla dołączył w 2014 roku i występował w niej przez siedem sezonów. Libero wywalczył z klubem trzy tytuły mistrza Polski (2016, 2017, 2019), dwa wicemistrzostwa (2018, 2021), trzy Puchary Polski (2017, 2019, 2021), dwa Superpuchary (2019, 2021) oraz złoto Ligi Mistrzów (2021).

- Wygraliśmy chyba wszystko, co w tym czasie było do wygrania, w męskiej siatkówce klubowej. Oczywiście mieliśmy potknięcia, pokazywaliśmy ludzką twarz w wielu momentach. Pokazywaliśmy, że również popełniamy błędy, potrafimy przegrać, ale co najważniejsze w tym wszystkim trzymaliśmy się razem, zawsze potrafiliśmy być wobec siebie w porządku i wspierać się w tym wszystkim, a nie obarczać się odpowiedzialnością - ocenił siatkarz.

- Dziękuję za wszystko, to były piękne lata i nie bez powodu czuliśmy się tutaj jak w domu. Myślę, że to samopoczucie zaważyło nad tym, że tryby w tej wielkie maszynie jaką jest ZAKSA funkcjonowały w bardzo dobry sposób i to przekładało się na świetne wyniki, tak naprawdę na każdej płaszczyźnie. Bo przez te wiele lat nikt z nas nie może sobie nic zarzucić i to jest piękne, że robiliśmy wszystko, aby być na szczycie i na tym szczycie się znaleźliśmy - pożegnał się Paweł Zatorski, który w sezonie 2021/2022 wzmocni Asseco Resovię Rzeszów.

---> Liga Narodów. Na kłopoty Wilfredo Leon. Kanada pokonana po niełatwym meczu
---> Liga Narodów: długo wyczekiwane przełamanie. Rosja nie odpuszcza

ZOBACZ WIDEO: Żona Wilfredo Leona: Cenię w nim przede wszystkim dobre serce

Komentarze (0)