ME siatkarzy. Czas na przełamanie po nieudanych IO. "Turnieje po igrzyskach zawsze są trudne"

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Paweł Zatorski
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Paweł Zatorski

- Mimo trudności fizycznych i psychicznych daliśmy z siebie wszystko, by jak najlepiej się przygotować. Miejmy nadzieję, że to zaowocuje jak największą ilością zwycięstw - powiedział Paweł Zatorski po wygranej z Portugalią (3:1) na otwarcie ME.

Na inaugurację mistrzostw Europy polscy siatkarze zmierzyli się z Portugalią. To Biało-Czerwoni byli zdecydowanymi faworytami tego spotkania, jednak rywale dość nieoczekiwanie im zagrozili i zwyciężyli drugiego seta. Nasi reprezentanci opanowali jednak sytuację, wygrali 3:1 i zapisali na swoim koncie cenne trzy punkty.

Dla Polaków mistrzostwa Europy, których nasz kraj jest współgospodarzem, to forma rehabilitacji za nieudane igrzyska w Tokio. W Japonii Biało-Czerwoni bez większych problemów zwyciężyli w swojej grupie, ale w ćwierćfinale ulegli Francuzom po tie-breaku.

- Cieszymy się, że zaczęliśmy dobrze ten turniej. Wygrana za trzy punkty jest cenna. Jestem przekonany, ze nasza gra, pewność siebie, forma będą ewoluować w miarę trwania ME. Te turnieje po igrzyskach zawsze są trudne, często po porażce bardzo ciężko się podnieść - powiedział libero reprezentacji Polski, Paweł Zatorski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska mistrzyni i 110 kg ciężaru. Jest moc!

- Mimo trudności fizycznych i psychicznych daliśmy z siebie wszystko, by jak najlepiej się przygotować. Miejmy nadzieję, że to zaowocuje jak największą ilością zwycięstw. Mam nadzieję, że kibice widzieli, że zostawiamy na boisku wszystko, co mamy - dodał siatkarz.

Z czego wynikał przegrany przez Polaków drugi set z outsiderem grupy? - Zagraliśmy po prostu słabiej. Taka po prostu teraz jest siatkówka. Można przegrać seta popełniając kilka głupich błędów. W żadnym wypadku nie lekceważę tutaj przeciwnika, bowiem w zespole Portugalii kilku zawodników grało w PlusLidze. Są świetnie wyszkoleni technicznie - ocenił libero.

Dla Biało-Czerwonych piątek będzie dniem przerwy. Ich następnym przeciwnikiem w fazie grupowej rozgrywanej w Tauron Arenie Kraków będą Serbowie. Zawodnicy z Bałkanów to obrońcy tytułu sprzed dwóch lat. Podopieczni Slobodana Kovaca na inaugurację turnieju ograli Belgów 3:1.

- Dla mnie to dobrze, ponieważ w czwartek przebiegłem tyle kilometrów, że z chęcią odpocznę i pełny energii i zdrowia wrócę na następne mecze. W piątek będziemy trenować, zazwyczaj ci, co grali najwięcej, mają lżejszy ten trening. Szykujemy się na kolejne trudne spotkanie  - zakończył Paweł Zatorski.

Czytaj więcej:
Vital Heynen ze spokojem po występie z Portugalią. "To mecz, którego się spodziewałem"
ME siatkarzy. Co za obrona Bartosza Kurka! Taką Polskę chcemy oglądać [WIDEO]

Źródło artykułu: