"Nie wyraził zgody". Jacek Nawrocki odsłonił kulisy odejścia z reprezentacji Polski

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: trener Jacek Nawrocki
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: trener Jacek Nawrocki

Po 6 latach ze stanowiska selekcjonera reprezentacji Polski siatkarek zrezygnował Jacek Nawrocki. Okazuje się, że trener chciał kontynuować pracę z kadrą, ale PZPS nie zgodził się na nowe warunki.

W środę PZPS (Polski Związek Piłki Siatkowej) poinformował o zakończeniu współpracy ze szkoleniowcem Jackiem Nawrockim, który zrezygnował ze swojego stanowiska. Dzień później 56-latek został oficjalnie trenerem Grupy Azoty Chemik Police.

Okazuje się, że Nawrocki chciał łączyć obie funkcje, o czym poinformował w oświadczeniu, które pojawiło się na stronie PZPS. "Moim priorytetem nie była rezygnacja, ale możliwość prowadzenia reprezentacji i klubu jednocześnie. Jest to praktyka powszechna wśród trenerów na arenie międzynarodowej. Praca w Chemiku Police umożliwiłaby mi dokładniejsze i sprawniejsze nadzorowanie przygotowań przed tak ważną imprezą, jaką są Mistrzostwa Świata. Jako trener chciałbym mieć wpływ na szkolenie młodych reprezentantek w wymiarze dłuższym niż dwa tygodnie przed VNL oraz sześć tygodni przed Mistrzostwami Europy" - argumentuje Nawrocki.

Trener zapewnił też, że na przeszkodzie nie stanęły kwestie finansowe. Co więcej, Nawrocki przy połączeniu obu stanowisk był gotowy zrezygnować z pensji za prowadzenie reprezentacji w czasie sezonu ligowego. "Wnioskując o pozwolenie na równoległe prowadzenie klubu oraz reprezentacji, prosiłem o zawieszenie mojego kontraktu kadrowego na czas prowadzonych rozgrywek ligowych" - czytamy.

ZOBACZ WIDEO: Świderski kandyduje na prezesa PZPS. "Chcę zjednoczyć środowisko, bo jest strasznie podzielone"

Ostatecznie na jednoczesną pracę w reprezentacji i klubie nie zgodził PZPS. "Zarząd PZPS nie wyraził zgody na łączenie tych funkcji - podjęcie przeze mnie zatrudnienia w Chemiku Police było możliwe jedynie po zrezygnowaniu z pracy w kadrze. Myślę, że każdy zrozumie, że dla szkoleniowca bycie „w treningu” jest najlepszą szansą na nieustanny rozwój" - podkreśla.

W oświadczeniu Nawrocki podziękował wszystkim siatkarkom, z którymi pracował w kadrze, sztabowi, pracownikom związku, kibicom, sponsorom, a także klubom i ich trenerom.

Co ciekawe, 56-latek zapewnił, że w przyszłości będzie chciał się ponownie ubiegać o pracę w polskiej kadrze. "W dalszym ciągu jestem otwarty na prowadzenie reprezentacji. W przyszłości, jeśli tylko pojawi się taka możliwość, zamierzam ponownie starać się o pełnienie tej funkcji" - dodaje.

Nawrocki z kadrą pracował w latach 2015-2021. Jego największym sukcesem był półfinał mistrzostw Europy 2019 i srebro Igrzysk Europejskich 2015. Wciąż nie wiadomo, kto zastąpi go na stanowisku selekcjonera Polek.

Czytaj też:
-> ME siatkarek. Katarzyna Skowrońska: Między Jackiem Nawrockim a zawodniczkami nie ma chemii
-> To on będzie nowym trenerem polskich siatkarek? Przeciek z zagranicznych mediów

Komentarze (31)
avatar
wodnik64
18.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jako kibic siatkówki.....wreszcie mogę oddychać pełną piersią!!!!! Czytaj całość
avatar
steffen
17.09.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
6 lat był trenerem kadry? O 6 za długo :D 
avatar
sarenka 01
17.09.2021
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Co trzeba złego zrobić, aby mieć takiego trenera, ogromne współczucie dla zawodniczek i kibiców Chemika. Czytaj całość
avatar
Katon el Gordo
17.09.2021
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Ciekawe jak Nawrockiemu ułoży się współpraca z nowym trenerem kadry, tym bardziej że jak powiedział ma w klubie 8 kadrowiczek. Pamiętajmy też, że ma w nowym klubie kilka zawodniczek, które osob Czytaj całość
avatar
Katon el Gordo
17.09.2021
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Pod wodzą Nawrockiego całkiem dawno Smarzek biła rekordy zdobytych punktów w rozgrywkach LN i razem ze Stysiak zapowiadały się na gwiazdy światowego formatu. Teraz obie popadły w przeciętność m Czytaj całość