ME siatkarzy. Polski siatkarz wskazał decydujący moment półfinału. "Do tej chwili to my prowadziliśmy grę"

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Paweł Zatorski
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Paweł Zatorski

Po znakomitym początku w meczu ze Słowenią, Biało-Czerwoni ostatecznie przegrali 1:3. W niedzielę zagrają o brąz mistrzostw Europy. - Nie o takim końcu turnieju marzyliśmy. Myśleliśmy, że zagramy w finale - przyznał Paweł Zatorski.

Nasi siatkarze znakomicie zaczęli czwartkowe spotkanie ze Słowenią. Biało-Czerwoni w pierwszym secie kompletnie zdominowali rywali, zwyciężyli 25:17. W drugim mieli dwie piłki setowe, prowadzili 24:22, jednak Słoweńcy zdołali wyrównać. Rozstrzygnęli tego seta na swoją korzyść po długiej grze na przewagi.

- Ten moment mógł odmienić losy meczu. Do tej chwili to my prowadziliśmy grę. Wielki szacunek dla nich za to, że potrafili wyjść z takiej sytuacji i zasłużenie awansowali do finału - przyznał libero reprezentacji Polski Paweł Zatorski.

Polacy w trzeciej odsłonie kompletnie zostali zdominowani przez ekipę z Bałkanów. W czwartej odsłonie wszyscy zgromadzeni z hali zobaczyli horror. Słoweńcy trzy razy kończyli mecz, ale challenge dawał nadzieję Biało-Czerwonym. Ostatecznie spotkanie zakończyło uderzenie Tonceka Sterna.

ZOBACZ WIDEO: Świderski kandyduje na prezesa PZPS. "Chcę zjednoczyć środowisko, bo jest strasznie podzielone"

- Słowenia to bardzo mocny zespół, któremu nie można ani na chwilę odpuścić. Wygrali kilka ważnych akcji w końcówce czwartego seta. Przejęli inicjatywę i wykorzystali swoją lepszą grę, by zamknąć spotkanie - ocenił Zatorski.

W niedzielę o godz. 17:30 Biało-Czerwoni powalczą z Serbami o brązowy medal.  - Oczywiście, będzie bardzo ciężko odbudować się mentalnie. Nie o takim końcu turnieju marzyliśmy. Myśleliśmy, że zagramy w finale. Realia są inne. Musimy do tego meczu podejść z wielką wiarą i po prostu grać dalej - zakończył Paweł Zatorski.

Czytaj więcej:
ME siatkarzy. Znamy rywali Polaków w walce o brąz. Czeka nas trudne zadanie
Vital Heynen powiedział wprost, dlaczego przegraliśmy ze Słowenią

Komentarze (3)
avatar
maroch111
19.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Decydującym momentem była gra od pierwszej minuty beznadziejnego Kubiaka. 
avatar
Robisz
19.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Każdy medal ma wagę i trzeba o niego walczyć.Marzenia o finale to już historia i teraz jest teraz:). Malkontentom mówię nie;) 
avatar
Ave Silessia
19.09.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Decydujący moment to kolejna pyskówka Kubiaka . Rozbił drużynę , a wzmocnił rywala.