W polskiej siatkówce nadchodzi rewolucja, bo dojdzie do zmiany selekcjonera w męskiej i żeńskiej reprezentacji. Z panami współpracę zakończył Vital Heynen, a w drużynie pań przyszedł czas na odejście Jacka Nawrockiego.
Już od kilku dni w mediach głośno jest o tym, że Belg może zastąpić Nawrockiego. Heynen sam przyznał w swoim blogu w WP SportoweFakty, że chciałby się sprawdzić w żeńskiej siatkówce. Wielu osobom ten pomysł się spodobał, ale są wyjątki.
Małgorzata Glinka-Mogentale sceptycznie podchodzi do przejścia Heynena do kadry kobiet. Nie podoba jej się, że fakt, że siatkarki miałyby dostać trenera, który nie spełnił wszystkich oczekiwań w zespole męskim.
ZOBACZ WIDEO: Łukasz Kaczmarek po brązowym medalu mistrzostw Europy: "Nie musimy nikomu nic udowadniać"
- Znowu to my jesteśmy kopciuszkami. Jeżeli jest taki dobry, to niech zostanie przy mężczyznach. Dlaczego tam ma być zmiana, a kobiety mają dostać trenera, który zdaniem związku nie sprawdził się u facetów? Cały czas jesteśmy królikiem doświadczalnym. Jacek Nawrocki też nigdy wcześniej nie pracował z kobietami - mówi legenda polskiej siatkówki w TVP Sport.
Glinka-Mogentale jest zdania, że reprezentacja siatkarek powinna dostać trenera, który ma doświadczenie i sukcesy w pracy z kobietami. Najchętniej w roli selekcjonera widziałaby Giovanniego Guidettiego, ale on obecnie pracuje z kadrą Turcji i w tej chwili jest nieosiągalny.
Gruchnęła sensacyjna wiadomość ws. Heynena. Komentarz menedżerki Belga >>
Krzysztof Sędzicki: Vital Heynen nie zrealizował celu. Ale trzeba mu podziękować [Opinia] >>
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)