Prowadzony przez niego zespół pokonał w 6. kolejce Tauron Ligi ŁKS Commercecon Łódź 3:1 i odniósł tym samym drugie zwycięstwo w sezonie. Zwycięstwo, którego nawet sam zainteresowany mało się spodziewał (więcej o meczu TUTAJ).
- To bardzo duża niespodzianka, nawet dla mnie szczerze mówiąc. Oczekiwałem walki i tego, że coś zmienimy w naszej grze, ale nie takiego rezultatu. ŁKS to bardzo dobry zespół, choć miał momenty, że nam pomógł. Nikt się nie spodziewał, że wygramy z nimi za trzy punkty - przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty Mateusz Żarczyński.
Co było kluczem do sukcesu w meczu z brązowymi medalistkami ubiegłych rozgrywek? Naszym zdaniem postawa pod siatką (17 punktowych bloków). Szkoleniowiec zwrócił jednak uwagę na inny aspekt.
ZOBACZ WIDEO: Mistrzyni olimpijska rozgrzała internautów! Była na rajskich wakacjach
- Najważniejsza jest komunikacja i bycie drużyną. Wszyscy mamy żyć razem - nie tylko te dziewczyny, które grają, ale i sztab, a nawet biuro. I za to jestem wdzięczny całej ekipie. To był klucz do wygranej. Musimy jednak pamiętać, że trzeba pracować nad każdym elementem. Mecz z ŁKS-em pokazał możemy wiele, ale bez pracy nie przyjdzie nic - podkreślił.
Było to pierwsze spotkanie Żarczyńskiego w roli pierwszego trenera #VolleyWrocław. Dotąd był asystentem Dawida Murka. Kilka dni wcześniej klub poinformował, że panowie zamienią się rolami. Co ta zmiana wniosła?
- Dawid dopiero się uczy tego zawodu. Ma bardzo dużo wiedzy i naprawdę spędziliśmy wiele godzin rozmawiając o siatkówce. Zabrakło być może tego, jak tę wiedzę przekazać. Ale ja się nie dziwię, bo dopiero po wyjeździe z Wrocławia i pracy z kadrą Czech zobaczyłem, że podejście do treningów może się różnić, a schematów jest więcej - tłumaczy Żarczyński.
Nie był to jednak pierwszy przypadek takiej zamiany w historii wrocławskiej siatkówki. Tu 31-letni szkoleniowiec odwołał się do legendarnego trenera, Władysława Pałaszewskiego.
- Trener Pałaszewski w Gwardii swego czasu zamienił się z asystentem i to wypaliło. Prezes Jacek Grabowski przyszedł do nas, przedstawił pomysł, a my zgodziliśmy się na to wszystko. Mam nadzieję, że Dawid pozostanie taki, jaki jest, a obaj wzajemnie się od siebie będziemy uczyć - zakończył nasz rozmówca.
W niedzielę 7 listopada o 12:30 siatkarki #VolleyWrocław powalczą o pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie z Polskimi Przetworami Pałacem Bydgoszcz.
Czytaj także: Radomce starczyło argumentów tylko na jednego seta