Walka z terminarzem i "covidowy tetris" w Serie A

Materiały prasowe / imocovolley.it / Na zdjęciu: Joanna Wołosz (numer 14)
Materiały prasowe / imocovolley.it / Na zdjęciu: Joanna Wołosz (numer 14)

Co kilka dni dowiadujemy się o nowych przypadkach zakażeń w ekipach włoskiej Serie A. Choć nakładane restrykcje są coraz bardziej dotkliwe dla kibiców to "walka" z terminarzem i kolejnymi komunikatami prasowymi wydaje się nie mieć końca.

Kłopoty z rozgrywaniem kolejnych spotkań we włoskiej Serie A nasiliły się już w końcówce minionego roku. Rząd wprowadził dość restrykcyjne obwarowania dotyczące liczby kibiców, która może zasiąść na trybunach hal w Italii. Obecnie obiekty mogą być wypełnione do 35 procent ich maksymalnej pojemności, a kibice muszą posiadać tzw. zielone przepustki (otrzymane po przyjęciu co najmniej dwóch dawek szczepionki - przyp. red.) i w czasie trwania eventu nosić maseczki minimum klasy FFP2.

Jak się okazuje wyżej wymienione obwarowania to zbyt mało. Cztery siatkarki Reale Mutua Fenera Chieri otrzymały pozytywne wyniki na obecność koronawirusa i niedzielne spotkanie z Bartoccini Fortinfissi Perugia zostało zaplanowane w późniejszym terminie. Spotkania półfinałowego Pucharu Włoch nie udało się już jednak przełożyć i drużyna z Novary awansowała do finału walkowerem.

Także ekipa Il Bisonte Firenze zmaga się z czasem, w zespole potwierdzono cztery przypadki zachorowań, a ewentualne przełożenie niedzielnego spotkania z Igor Gorgonzola Novara oznaczałoby, że podopieczne Massimo Bellano będą miały aż trzy zaległe mecze do rozegrania. Tuż przed świętami "pozytywne" okazały się również cztery zawodniczki Bosca San Bernardo Cuneo.

W Serie A mężczyzn już po raz drugi zmieniono datę rozegrania meczu pomiędzy Gas Bluenergy Piacenza a Callipo Callipo Calabria Vibo Valentia. Przypomnijmy, że ustalenie nowego terminu spotkania jest możliwe tylko wtedy, gdy więcej niż trzech zawodników zespołu otrzyma pozytywne testy na obecność wirusa SARS-CoV-2. Na początku roku również drużyna Verona Volley wystosowała komunikat, w którym powiadomiła o dziewięciu dodatnich wynikach testów w szeregach swojej ekipy oraz sztabu. Rozprzestrzeniający się wirus nie ominął też obrońców tytułu, Cucine Lube Civitanova. Zarażeni są między innymi Jiri KovarIwan Zajcew czy Luciano De Cecco.

Zobacz również:
Mistrzyni Stanów Zjednoczonych, która zatęskniła za "Łaciatym". Nowy trener wpisze ją na swoją listę? [WYWIAD]
Mocny ból głowy w Radomiu - kontuzja podstawowej środkowej. Klub ma nową libero

ZOBACZ WIDEO: 17-latek stracił rękę. To, co zrobił, zszokowało cały świat

Komentarze (1)
avatar
Legionowiak 3.0
7.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam nadzieję, że koronawirus nie storpeduje naszych polskich rozgrywek, czyli PlusLigi i Tauron Ligi tak jak w włoskie Serie A siatkarzy i siatkarek!