Trefl Gdańsk poległ na wyjeździe. Błysk Marcina Walińskiego

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Marcin Waliński (Cuprum Lubin) w ataku
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Marcin Waliński (Cuprum Lubin) w ataku

Pierwszy raz w nowym roku u siebie i pierwszy triumf! Cuprum Lubin nie zawiodło swoich kibiców i wygrało w piątek z Treflem Gdańsk. Ekipa z Dolnego Śląska zaliczyła tym samym awans w ligowej stawce.

- Trefl, bardzo podobnie jak my, przeplata dobre spotkania ze słabszymi, dlatego ważna będzie dyspozycja dnia. Myślę, że czeka nas świetne widowisko, w którym będzie mnóstwo walki - przyznał trener Paweł Rusek, cytowany przez oficjalną stronę klubową Miedziowych.

Cuprum Lubin w piątek rozgrywało pierwszy, domowy mecz w roku 2022 i chciało pokazać się, co zrozumiałe, z jak najlepszej strony. Celem też był awans w ligowej stawce i przegonienie swojego "sąsiada" - Trefla Gdańsk. Ekipa z Dolnego Śląska znajdowała się na dwunastej pozycji i do klubu z Trójmiasta traciła tylko jeden punkt.

Wynik starcia otworzył Kewin Sasak, ale kolejne cztery "oczka" powędrowały już na konto dobrze przygotowanych do pojedynku gospodarzy. Załoga Miedziowych nie wstrzymywała ręki w ataku i pielęgnowała wypracowaną przewagę do czasu, gdy na zagrywce pojawił się Bartłomiej Lipiński. Trefl Gdańsk złapał kontakt, ale później do głosu doszło Cuprum Lubin. Świetny fragment zaliczył wówczas Marcin Waliński i zespół miejscowych wygrywał po jego asie serwisowym 13 do 10.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi na parkiecie? Nie porywa

Drużyna ze stolicy polskiej miedzi z minuty na minutę zaczęła jednak słabnąć i odbijała się od bloku. Po jednym z nich, autorstwa Bartłomieja Mordyla, ekipa z Trójmiasta wygrywała już 21 do 15 i śmiało dążyła do zwycięstwa w pierwszym secie. Zespół Pawła Ruska w tej odsłonie walki już nie podjął, partię zakończyła punktowa zagrywka nieźle dysponowanego Bartłomieja Lipińskiego.

W drugim secie znów mocno zaczęło Cuprum Lubin, które bardzo szybko wypracowało pięciopunktowy dystans po skutecznych atakach Remigiusza Kapicy. Gdańskie Lwy nie przestawały naciskać, ale team Miedziowych nie pozwolił sobie na momenty dekoncentracji i zakończył partię na swoją korzyść. W trzeciej odsłonie drużyna Miedziowych poszła za ciosem i z dużą pomocą znakomitego Marcina Walińskiego objęła prowadzenie w meczu.

Czwarta partia okazała się tą ostatnią. Team Pawła Ruska cieszył się siatkówką i już na samym początku prowadził 6 do 2 po skutecznych blokach. Trefl Gdańsk w końcówce zniwelował straty do jednego punktu, ale Cuprum nie dało się przełamać. Asa na stronę gości posłał Florian Krage, a później wszystko poszło jak z płatka. Trzy punkty w starciu "sąsiadów" powędrowały na konto miejscowych.

Jednym z ojców zwycięstwa był Marcin Waliński (MVP), który zdobył w czterosetowym pojedynku 22 punkty. Z bardzo dobrej strony pokazał się także Remigiusz Kapica (17 "oczek").

Cuprum Lubin - Trefl Gdańsk 3:1 (18:25, 25:20, 25:22, 25:21)

Cuprum: Waliński, Gunia, Ferens, Sekita, Kapica, Krage, Szymura (libero) oraz Maruszczyk, Gierżot, Kaźmierczak.

Trefl: Lipiński, Sasak, Kampa, Urbanowicz, Mika, Mordyl, Olenderek (libero) oraz Wlazły, Kozub, Reichert, Łaba.

MVP: Marcin Waliński (Cuprum)

---> Grbić będzie zarabiał gigantyczne pieniądze? Prezes PZPS zabrał głos
---> Godzina i po sprawie. Jastrzębski Węgiel zdemolował rywala w Lidze Mistrzów

Źródło artykułu: