Belgijski szkoleniowiec współpracował już z niemiecką federacją w latach 2012-2016, ale wówczas prowadził męską reprezentację Niemiec. Zdobył z nią m.in. brązowy medal na mistrzostwach świata w Polsce w 2014 roku. Później przez trzy sezony był trenerem VfB Friedrichshafen, a obowiązki te łączył z funkcją selekcjonera reprezentacji Belgii.
Jak doskonale pamiętamy, od 2018 roku był trenerem reprezentacji Polski mężczyzn, którą doprowadził do złotego medalu mistrzostw świata we Włoszech i Bułgarii, a także dwóch brązowych krążków na mistrzostwach Europy. Takim właśnie akcentem we wrześniu 2021 roku pożegnał się z Polską.
W związku z ogłoszonym konkursem na trenera reprezentacji Polski kobiet, Vitala Heynena wymieniało się wśród tych, którzy mogliby przejąć żeńską kadrę. Ostatecznie 52-letni szkoleniowiec swojego CV nie złożył. Okazuje się jednak, że pracę z kobietami rozpocznie, ale w Niemczech, a pierwsze sygnały na ten temat pojawiły się przed kilkunastoma dniami. W piątek oficjalnie został ogłoszony selekcjonerem tamtejszej kadry.
ZOBACZ WIDEO: Była partnerka Milika przeszła metamorfozę. Trudno oderwać wzrok!
- Mam trzy córki w wieku moich przyszłych zawodniczek i lata temu prowadziłem Belgijki w siatkówce plażowej. To całe moje doświadczenie, którym mogę się pochwalić - przyznał z uśmiechem Heynen - Siatkówka to siatkówka, nie ma znaczenia czy męska, czy kobieca. Moim zdaniem różnią się one tylko trochę. W przeszłości prowadziłem wiele zespołów, w których trzeba było utworzyć drużynę z grupy indywidualistów. To właśnie chcę osiągnąć z kobietami - powiedział nowy trener reprezentacji Niemiec kobiet, cytowany na oficjalnej stronie krajowej federacji.
Heynen zastąpi na stanowisku Felixa Koslowskiego, który prowadził tę kadrę przez sześć ostatnich sezonów. Imprezą numer jeden w 2022 roku są oczywiście mistrzostwa świata, które odbędą się w Holandii i Polsce, a w dalszej perspektywie za cel stawia się przed Niemkami awans na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu w 2024 roku.
- Podstawowym celem w pierwszym roku pracy jest zbudowanie zespołu i bardzo dobrych relacji między zawodniczkami i sztabem. Chciałbym, by ta grupa ludzi lubiła ze sobą pracować na boisku. Jeśli to się uda, rezultaty przyjdą "automatycznie". W ostatnim czasie oglądałem mnóstwo meczów kobiet i nie mogę się doczekać, aż poznam zawodniczki osobiście. Jestem gotowy na to wyzwanie - powiedział trener.
Przypomnijmy, że Niemki na ostatnich Mistrzostwach Europy rozegranych przed kilkoma miesiącami odpadły już w 1/8 finału, zaś w Lidze Narodów zajęły 10. miejsce.
Czytaj też: Wicemistrz świata gorzko o ruchach rządu. Widzi tylko jeden pozytyw