Przypomnijmy, iż na początku stycznia pojawiła się informacja o kontuzji Zuzanny Efimienko-Młotkowskiej. Reprezentantka Polski będzie pauzować jeszcze przez dwa miesiące. W związku z zaistniałą sytuacją i posiadaniem zaledwie dwóch środkowych w składzie, E.Leclerc Moya Radomka rozpoczęła poszukiwania siatkarki grającej na tej pozycji.
Tuż przed wtorkowym meczem 1/8 finału Pucharu Polski kobiet, przeciwko Polskim Przetworom Pałacowi Bydgoszcz, radomski klub przekazał, że jego nową siatkarką będzie Kamila Kobus. Do Radomki trafiła na zasadzie wypożyczenia.
- Bardzo cieszę się z możliwości dołączenia do zespołu z Radomia. Słyszałam wiele dobrego zarówno o trenerze, jak i całej drużynie. Trenowanie z tak doświadczonymi zawodniczkami na pewno da mi możliwość większego rozwoju. Mam nadzieje, że w tym sezonie będziemy grać o jak najwyższe cele - powiedziała 22-latka dla oficjalnej strony internetowej klubu.
Kobus zdążyła już zadebiutować w barwach nowej drużyny. Stało się to właśnie we wtorkowym spotkaniu. Mierząca 186 cm zawodniczka wystąpiła więc przeciwko... klubowi, z którego została wypożyczona. Na parkiecie pojawiła się w drugim secie.
Czytaj także:
>> Historyczny sukces na wyciągnięcie ręki. Siatkarski plan na środę
>> Poznaliśmy pierwszych półfinalistów Pucharu Polski. Nierówny mecz w Gdańsku
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo na lotnisku. "Zaniemówiłem"