Zdecydowanym faworytem starcia był plasujący się na czwartym miejscu w Tauron Lidze ŁKS Commercecon Łódź. Beniaminek UNI Opole radzi sobie całkiem dobrze. Nie musi martwić się o utrzymanie, bo ma już je praktycznie zapewnione. Opolanki wciąż pozostają w walce o awans do fazy play-off.
Początek spotkania należał do gospodyń, które szybko odskoczyły na bezpieczny wynik (9:2). Momentalnie odpowiedziały rywalki, które złapały kontakt po ataku Kingi Stronias (10:9). Następnie asem serwisowym popisała się Vivian Pellegrino, a Marta Orzyłowska wykorzystała przechodzącą piłkę i na prowadzeniu były już opolanki (10:11). Po wyrównanym fragmencie seta więcej zimnej krwi w końcówce zachowały łodzianki, które po zagrywce Roberty Silvy Ratzke zwyciężyły na inauguracje meczu.
Pierwsza połowa drugiej odsłony spotkania przebiegła wyrównanie, dopiero przed końcową fazą seta na cztery punkty odskoczyła drużyna gości. Gospodynie szybko odrobiły straty i doprowadziły do remisu. Opolanki od razu po tym odskoczyły na dwa "oczka", które okazały się kluczowe. Przy piłce setowej dla UNI Opole zepsuła zagrywkę Julita Piasecka i mieliśmy remis w meczu.
Pobudzone opolanki poszły za ciosem i kontynuowały dobrą grę, jednak w połowie partii dogoniły je rywalki (17:17). Po chwili asem serwisowym popisała się Valentina Diouf i ŁKS Commercecon Łódź był już na prowadzeniu, którego nie oddał do samego końca.
To, co wydarzyło się w czwartym secie było szokiem. Grające naprawdę dobre spotkanie zawodniczki z Opola po prostu nie istniały. Mimo, że początek nie był aż tak zły (5:10) później na parkiecie rządziły i dzieliły gospodynie. Od tego momentu zespół z Łodzi zdobył aż czternaście punktów z rzędu! Serie przerwała dopiero Weronika Wołodko, ale w kolejnej akcji błąd w ataku popełniła Regiane Bidias i ŁKS zwyciężył ostatecznie 25:6. Takiego wyniku partii dawno nie widzieliśmy.
ŁKS Commercecon Łódź - UNI Opole 3:1 (25:21, 23:25, 25:22, 25:6)
ŁKS: Piasecka, Alagierska, Diouf, Grajber, Witkowska, Ratzke, Strasz (libero) oraz Pacak, Jukoski, Jones-Perry, Maj-Erwardt (libero)
UNI: Stronias, Orzyłowska, Makarowska, Bidias, Pellegrino, Bączyńska, Adamek (libero) oraz Wołodko, Muszyńska, Pamuła
MVP: Valentina Diouf (ŁKS)
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Grupa Azoty Chemik Police | 56 | 22 | 18 | 4 | 60:18 |
2 | KS DevelopRes Rzeszów | 55 | 22 | 20 | 2 | 63:25 |
3 | ŁKS Commercecon Łódź | 46 | 22 | 15 | 7 | 51:32 |
4 | IŁ Capital Legionovia Legionowo | 42 | 22 | 16 | 6 | 53:38 |
5 | Grot Budowlani Łódź | 36 | 22 | 11 | 11 | 45:37 |
6 | MOYA Radomka Radom | 36 | 22 | 11 | 11 | 46:38 |
7 | BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała | 31 | 22 | 11 | 11 | 42:47 |
8 | UNI Opole | 26 | 22 | 9 | 13 | 38:51 |
9 | Energa MKS Kalisz | 23 | 22 | 7 | 15 | 35:53 |
10 | KGHM #VolleyWrocław | 17 | 22 | 6 | 16 | 27:56 |
11 | Metalkas Pałac Bydgoszcz | 17 | 22 | 5 | 17 | 32:57 |
12 | Joker Świecie | 11 | 22 | 3 | 19 | 21:61 |
Przeczytaj także:
Święto w Jastrzębiu-Zdroju. W Lidze Mistrzów wykonano plan maksimum
Przystanek Maaseik dwukrotnie zdobyty. Projekt Warszawa godnie żegna się z Ligą Mistrzów