Ten mecz miał być spotkaniem o wszystko. Cucine Lube Civitanova walczyła o rozstawienie przed losowaniem ćwierćfinałów w Lidze Mistrzów. Z kolei Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która miała ostatnio spore problemy z koronawirusem walczyła o to, by się w ogóle znaleźć w ósemce. Jednak wieści w trakcie pierwszego seta, wszystko zmieniły.
A chodzi o wygraną Hebaru Pazardżik z Knackiem Roeselare po tie-breaku. Taki dość niespodziewany wynik sprawiał, że kędzierzynianie byli pewni znalezienia się w ósemce niezależnie od wyniku, bowiem i tak awansowaliby z klasyfikacji drużyn z drugich miejsc. Mogliśmy dzięki temu mecz oglądać trochę spokojniej i cieszyć się dobrą siatkówką.
A tej od początku nie brakowało. Oba zespoły znakomicie grały w polu serwisowym, a wynik przez długi czas oscylował wokół remisu. Znakomity mecz grał Kamil Semeniuk - to po jego mądrej zagrywce ZAKSA odskoczyła (14:12). Powiększyli zaliczkę do trzech punktów po popsutym ataku Marlona Yanta Herrery. Potężnymi zagrywkami odpowiedział jednak Gabriel Garcia Fernandez i na tablicy wyników widniał remis. Ekipa z Polski świetnie blokowała, a szczęśliwego asa dołożył Marcin Janusz (21:18). Zawodnicy ZAKSY bez większych problemów utrzymali przewagę i zapisali na swoim koncie pierwsza partię (25:22).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Pudzianowski świętował urodziny. Jak? Tego się nie spodziewaliście
Drugą także ekipa z Polski rozpoczęła lepiej za sprawą skutecznej gry w bloku (4:2). Lube jednak szybko doprowadziło do remisu za sprawą kolejnego asa Portorykańczyka. Oglądaliśmy długi fragment wyrównanej gry, niestety Łukasz Kaczmarek i Aleksander Śliwka nie prezentowali się najlepiej, a na przeciwnym biegunie znajdował się Kamil Semeniuk. W końcówce ekipa Gheorghe Cretu miała problemy z przyjęciem zagrywek Lucarelliego (20:18). Kolejnego szczęśliwego asa dołożył Bartłomiej Kluth i znów był remis. Następnymi dwoma potężnymi serwisami popisał się Garcia Fernandez i partia trafiła na konto Lube (25:21).
Od początku trzeciej odsłony Kluth zastąpił Kaczmarka. Niestety, także nie wprowadził się dobrze, a po bloku Simona Lube wygrywało już 4:1. Środkowy dołożył jeszcze asa. Kluth zaczął jednak grać coraz lepiej, ale ZAKSA niestety nie wykorzystywała okazji. Znakomicie grał Norbert Huber, który kończył akcję za akcją, a kontrę zakończył Semeniuk (19:18).
Wydawało się, że dwa nieudane zagrania Śliwki przesądziły o losach trzeciego seta (24:21), ale w aut zaatakował Fernandez, a Semeniuk popisał się efektownym blokiem. Do tego asa dołożył David Smith, który potem po raz kolejny zaserwował świetnie, a Semeniuk skończył dobrze rozegraną piłkę od Janusza. To ZAKSA prowadziła 2:1 po jakże efektownej końcówce.
Początek czwartej partii układał się po myśli ZAKSY. Po raz kolejny Huber prezentował wyborną grę, a Semeniuk serwował potężnie (6:4). Zdołali zniwelować straty za sprawą efektownej czapy Simona. Kluth jednak błyskawicznie się zrewanżował, a Lucarelli, pamiętając, jak przyspawał go Polak, w następnej akcji wyrzucił piłkę w aut (13:10). Simon wyrównał stan seta dwoma asami. Niestety, w dalszej części ZAKSA popełniała sporo błędów, zwłaszcza w przyjęciu i to Lube kontrolowało przebieg gry, wygrywając 25:21.
Tie-breaka kapitalnie rozpoczęła ZAKSA dzięki blokowi Hubera i asowi Semeniuka (3:0). Powiększyli przewagę do pięciu "oczek" po ataku w aut Zaytseva i Simona. Gdy na 7:1 kontrę skończył Śliwka wydawało się, że wszystko będzie przebiegało po myśli ekipy z Polski. Tak przez długi czas było, ale skończona kontra przez Yanta pozwoliła podreperować wynik. Ostatecznie jednak kędzierzynianie utrzymali przewagę i wygrali 15:10.
Cucine Lube Civitanova - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (22:25, 25:21, 24:26, 25:21, 10:15)
Lube: Simon, Lucarelli, De Cecco, Garcia Fernandez, Yant, Anzani, Balaso (libero) oraz Marchisio, Zaytsev, Sottile,
ZAKSA: Kaczmarek, Smith, Śliwka, Janusz, Semeniuk, Huber, Shoji (libero) oraz Kluth, Żaliński, Kalembka
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Cucine Lube Civitanova | 15 | 6 | 5 | 1 | 17:6 |
2 | Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 12 | 6 | 4 | 2 | 15:9 |
3 | Lokomotiw Nowosybirsk | 9 | 6 | 3 | 3 | 11:10 |
4 | OK Merkur Maribor | 0 | 6 | 0 | 6 | 0:18 |
Czytaj więcej:
Niespodzianka w ostatnim spotkaniu fazy grupowej Ligi Mistrzyń. Faworyt grupy pożegnał się z rozgrywkami
Szok po biegu! Trener medalistek zrezygnował tuż po srebrze