Starcie Jastrzębskiego Węgla z Indykpol AZS-em Olsztyn było jednym z hitów tej kolejki PlusLigi. Jastrzębianie mają jednak trochę bardziej napięty kalendarz, bo we wtorek wygrali w Lidze Mistrzów z Cucine Lube Civitanova. Z kolei podopieczni Javiera Webera mieli dzień dłużej na odpoczynek, po sensacyjnie przegranym meczu ze PSG Stal Nysa. Warto dodać, że w tym spotkaniu AZS musiał sobie radzić podstawowego rozgrywającego. Jana Firleja zastępował Karol Jankiewicz.
Początek spotkania miał bardzo wyrównany przebieg. Błędy własne przeciwników dały ekipie ze Śląska trzypunktowe prowadzenie. Powiększyli je po kontrze Rafała Szymury (12:8). Ustawiło to w zasadzie całego seta, bowiem przyjezdni z rzadka zdobywali punkty przy własnej zagrywce. Za dużo niechlujności w kontrach im to uniemożliwiało. Mistrzowie Polski kontrolowali seta i ostatecznie wygrali go 25:21.
Javier Weber zdecydował się na zmiany. Do kwadratu dla rezerwowych powędrowali Taylor Averill oraz Torey Defalco, a zastąpili ich odpowiednio Szymon Jakubiszak oraz Redi Bakiri. Mimo znakomitego otwarcia drugiego seta jastrzębian (2:0), olsztynianie zaczęli prezentować się znakomicie zwłaszcza w zagrywce i także wykorzystywali błędy rywali. Po ataku Karola Butryna wygrywali już 7:4.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zimowa wyprawa żony skoczka. I to nie byle jaka!
Dwoma asami popisał się Jan Hadrava, czym błyskawicznie doprowadził do remisu. W końcówce przyjezdni odbudowali prowadzenie, dzięki znakomitym blokom Szymona Jakubiszaka (17:20). Zrobiło się gorąco po kolejnym asie Hadravy, ale tym samym zrewanżował się Butryn. Olsztynianie wyrównali wynik w setach po jego ataku.
Po wyrównanym początku trzeciej partii ekipa ze Śląska odskoczyła dzięki skutecznym atakom i asowi Hadravy (11:8). Olsztynianie wrócili do gry, bowiem kapitalnie grał Butryn, co pozwoliło im złapać kontakt. Mieli jednak zbyt duże problemy w przyjęciu, a asem popisali się znakomicie grający Tomasz Fornal oraz Rafał Szymura. Końcówka już należała do gospodarzy, którzy wygrali 25:20.
Czwarty set rozpoczął się od nieskutecznych ataków Rafała Szymury oraz błędów gospodarzy (0:3). Zastąpił go Trevor Clevenot. Pomogło to ustabilizować grę JW, którzy poprawili się w polu serwisowym i wyrównali. As Fornala pozwolił jastrzębianom odskoczyć na dwa punkty (18:16), lecz na nic więcej, bowiem Butryn utrzymywał swoją ekipę w grze. Jego as dał AZS-owi remis. W decydującej akcji Butryn został jednak wybroniony, a kontrę skończył Łukasz Wiśniewski.
Jastrzębski Węgiel - Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (25:21, 22:25, 25:20, 25:23)
Jastrzębski: Toniutti, Macyra, Fornal, Hadrava, Wiśniewski, Szymura, Popiwczak (libero) oraz Boyer, Tervaportti, Clevenot
AZS: Andringa, Jankiewicz, Averill, Poręba, DeFalco, Butryn, Gruszczyński (libero) oraz Jakubiszak, Bakiri, Janiszewski, Siwczyk, Król
MVP: Jan Hadrava (Jastrzębski Węgiel)
Czytaj więcej:
Miał być drugim atakującym, a bryluje w ekipie mistrza Polski. "Mam zaufanie"
Dawid pokonał Goliata. Antiga odsłania kulisy wielkiego zwycięstwa Polek. "Nie było łatwo znaleźć słabe punkty" [WYWIAD]