Zespół Joanny Wołosz dopełnił formalności. Fatalny występ Magdaleny Stysiak

Materiały prasowe / Serie A/foto Rubin / LVF / Na zdjęciu: Joanna Wołosz
Materiały prasowe / Serie A/foto Rubin / LVF / Na zdjęciu: Joanna Wołosz

Imoco Volley Conegliano Joanny Wołosz dopełniło formalności i pokonało w rewanżu Vero Volley Monzę Magdaleny Stysiak 3:1. Zwycięstwo zapewniło gospodyniom awans do finału Ligi Mistrzyń, w którym powalczą o obronę tytułu.

W Monzy miejscowy Vero Volley przegrał z Imoco Volley Conegliano 1:3. Z tego powodu faworytkami ćwierćfinału Ligi Mistrzyń, który gwarantował od razu miejsce w finale, były miejscowe z Joanną Wołosz w składzie. Magdalena Stysiak i spółka nie zamierzały jednak składać broni, zwłaszcza, że w lidze zwyciężyły w tej właśnie hali.

Spotkanie rozpoczęło się od dominacji obrońców tytułu, które szybko zbudowały dużą przewagę (11:3). W końcówce przyjezdne zdołały zaledwie zmniejszyć lekko stratę. Zespół Wołosz potrzebował już tylko jednego seta, żeby zagwarantować sobie miejsce w finale Ligi Mistrzyń.

Po dobrym początku w wykonaniu gospodyń inicjatywę przejęły przyjezdne (13:9). W końcówce Imoco Volley Conegliano złapało kontakt, ale rywalki nie pozwoliły odebrać sobie partii, w której przez większość czasu przeważały. Vero Volley Monza przedłużyła szanse na doprowadzenie do złotego seta.

ZOBACZ WIDEO: Była gwiazda sportu próbuje sił w tanecznym show. Tak sobie radzi

Był to jedyny pozytywny akcent drużyny Stysiak, która po słabej premierowej odsłonie w kolejnych pojawiała się tylko z ławki. Po raz kolejny lepszy początek zanotowały gospodynie (6:2), które w dalszej części seta powiększyły przewagę nad rywalkami. Ostatecznie miejscowe zwyciężyły do 16 i zapewniły sobie udział w finale Ligi Mistrzyń, gdzie będą bronić tytułu.

Emocje w czwartej partii opadły, bowiem wszystko było już jasne. Mimo rozluźnienia Imoco Volley Conegliano udowodniło swoją wyższość deklasując rywalki. W pewnym momencie Wołosz i spółka prowadziły już dziesięcioma punktami, ale ostatecznie przyjezdne zakończyły mecz zdobywając 17 "oczek".

Z uwagi na wykluczenie rosyjskich drużyn z europejskich pucharów obrońca tytułu otrzymał wolny los w półfinale i ma już zapewniony udział w finale Ligi Mistrzyń.

Najlepszą zawodniczką meczu wybrana została atakująca zwycięskiej drużyny - Paola Egonu, która na swoim koncie zgromadziła 30 punktów.

Żadnego punktu nie zdobyła Joanna Wołosz, ale to jej wystawy pomogły Imoco Volley Conegliano w odniesieniu końcowego sukcesu. Bardzo słabo spisała się natomiast druga Polka, Magdalena Stysiak. Atakująca przyjezdnych skończyła zaledwie jeden z siedemnastu ataków. Po pierwszym secie zawodniczka Vero Volley Monzy usiadła na ławce i pojawiła się dopiero w trzeciej oraz czwartej partii, zmieniając swoją koleżankę. Nie była jednak w stanie pomóc swojej drużynie.

Imoco Volley Conegliano - Vero Volley Monza 3:1 (25:19, 22:25, 25:16, 25:17)

Imoco Volley Conegliano: Sylla, De Kruijf, Wołosz, Plummer, Folie, Egonu, De Gennaro (libero) oraz Caravello, Courtney, Frosini, Gennari, Wuczkowa

Vero Volley Monza: Danesi, Stysiak, Gennari, Rettke, Orro, Larson, Parrocchiale (libero) oraz Van Hecke, Davyskiba, Candi, Lazović, Boldini, Zakchaiou, Negretti (libero)

MVP: Paola Egonu (Imoco Volley Conegliano)

Przeczytaj także:
Wielki sukces polskiego klubu. "Kontrowersje, zaczepki, krew, pot i łzy. W tym meczu było wszystko"
Developres postraszył w hali giganta. "Chyba nikt się temu nie dziwi"

Źródło artykułu: