W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywający:
Marcin Janusz - 5
Grzegorz Łomacz - bez oceny
Przez cały sezon Marcin Janusz doskonale kreował grę i w najważniejszym meczu sezonu również nie zawiódł. Poprowadził Biało-Czerwonych do wygranej i wprowadził drużynę na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Przeciwko Oranje miał duży komfort grania, bowiem doskonale układała się współpraca ze środkowymi, a dodatkowo nie zawodzili skrzydłowi. Chwała jednak Marcinowi Januszowi za to, że w kluczowym momencie dobierał najlepsze z możliwych rozwiązań.
Atakujący: Łukasz Kaczmarek - 5
Bartłomiej Bołądź - bez oceny
Okazał się godnym następcą Bartosza Kurka. Mimo bardzo długiego i trudnego sezonu, w najważniejszym spotkaniu nie zawiódł. Był motorem napędowym reprezentacji Polski i można żałować, że po przeciwnej stronie siatki jego vis a vis nie był Nimir Abdel Aziz. Starcie tych dwóch snajperów mogłoby być dodatkową ozdobą pojedynku Polaków i Holendrów. Przeciwko Oranje zdobył 18 punktów, lepszy był tylko Wilfredo Leon.
Środkowi:
Jakub Kochanowski - 4,5
Norbert Huber - 4,5
Karol Kłos - 4,5
Przeciwko Holendrom wystąpiła cała trójka środkowych. Trudno jednak kogokolwiek szczególnie wyróżnić, bowiem wszyscy wywiązywali się ze swoich zadań znakomicie. Jakub Kochanowski i Norbert Huber, kiedy trzeba było, huknęli w polu zagrywki. Karol Kłos natomiast, który do gry włączył się w trzecim secie, zapisał na swoim koncie kilka kluczowych bloków, które miały niebagatelne znaczenie dla losów seta. W sumie nasze trio zapewniło drużynie 20 punktów. To bardzo przyzwoity wynik jak na środkowych.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką - Polacy lepsi od Meksyku. Zobacz kulisy meczu
Przyjmujący:
Wilfredo Leon - 6
Bartosz Bednorz - 5
Kamil Semeniuk - 4,5
Tomasz Fornal - bez oceny
Aleksander Śliwka - nie zagrał/ bez oceny
Wilfredo Leon przez długi czas był oszczędzany przez Nikolę Grbicia na turnieju w Xi'an. Kiedy jednak włączył się do gry, prezentował się na poziomie, jakiego oczekiwali od niego kibice. Były reprezentant Kuby przeciwko Holendrom zaprezentował się wybitnie. W kluczowym momencie czwartego seta to właśnie jego ataki utrzymywały Biało-Czerwonych na powierzchni i ostatecznie pozwoliły zwyciężyć 3:1. Trudno było nie docenić jego doskonałej postawy i 21 punktów (3 asy, 2 bloki). Rzadko przyznajemy 6, ale tym razem Wilfredo Leon w pełni na nią zapracował.
Z dobrej strony pokazali się również Bartosz Bednorz i Kamil Semeniuk. Ten drugi w pewnym momencie zmienił na boisku wychowanka SMS PZPS Spała. Popisał się jednak kilkoma doskonałymi interwencjami w obronie i atakami, dokładając cegiełkę do końcowego triumfu.
Libero:
Jakub Popiwczak w Xi'an nie miał zbyt wiele szans do zaprezentowania się, jednak to jemu zaufał Nikola Grbić przed najważniejszym starciem sezonu. Wychowanek Jastrzębskiego Węgla po raz kolejny potwierdził, że można na niego liczyć. Wytrzymał presję i zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Na tyle skutecznie, że Paweł Zatorski mógł ze spokojem oglądać sobotnie starcie z kwadratu dla rezerwowych.
Jakub Popiwczak - 5
Paweł Zatorski - nie zagrał/ bez oceny