W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywający: Paweł Zagumny (AZS Politechnika Warszawska) [1]*
Wszyscy rozgrywający z zespołów przegranych w tej kolejce mieli bardzo trudne zadanie, bo zawodzili przede wszystkim ich przyjmujący, stąd wybór jednego był bardzo trudny. Ekipa Zagumnego przegrała do zera, a on sam nie pomagał swoim kolegom, może dlatego, że z racji wieku jest mu trudno biegać za piłką cały mecz. Niewiele grał środkiem, nawet mając dobre przyjęcie. Reagował coraz bardziej nerwowo w trakcie spotkania, sporo kłócił się z sędziami. Nie dołożył nic blokiem ani zagrywką, choć warto go pochwalić za pełną poświęcenia grę w obronie.
*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.
Atakujący: Patryk Strzeżek (Jastrzębski Węgiel) [1]*
Strzeżek wobec dobrej dyspozycji Macieja Muzaja nie miał dużo okazji do gry w pełnym wymiarze. Na ogół wchodził z ławki i w większości przypadków dobrze się spisywał. Mecz 10. kolejki z Cuprum Lubin był dopiero drugim w tym sezonie, który zaczynał w podstawowej szóstce. Nie może jednak zaliczyć tego występu do udanych. Skończył zaledwie 31 proc. ataków, z czego trzy razy został zablokowany, a trzy razy popełnił błąd. Trzykrotnie zepsuł też zagrywkę, a nie dołożył punktu w żadnym innym elemencie, niż atak. Po dwóch setach trener Mark Lebedew zdecydował się zdjąć go z boiska.
*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.
Środkowy: Wiaczesław Baczkała (MKS Będzin) [2]*
Zawodnik będzińskiego MKS-u już raz trafił do naszego zestawienia. Wtedy jego zespół gładko przegrał z PGE Skrą Bełchatów, teraz po tie-breaku wywalczył punkt z BBTS-em Bielsko-Biała. Niezależnie jednak od tego, dorobek środkowego był podobny, zero punktowych bloków. Co gorsza, skuteczność w ataku też pozostawiała wiele do życzenia, bo wynosiła ledwie 40 proc. W sumie debiutujący w polskiej lidze siatkarz zdobył w całym spotkaniu dwa punkty i po dwóch setach został zmieniony przez Sebastiana Wardę, który radził sobie zdecydowanie lepiej.
*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.
Środkowy: Wojciech Jurkiewicz (Łuczniczka Bydgoszcz) [1]*
Doświadczony środkowy zespołu z Bydgoszczy do tej pory radził sobie na tyle przyzwoicie, że trafił do naszego zestawienia po raz pierwszy w tym sezonie. W konfrontacji z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle jego skuteczność w ataku nie była może najgorsza, bo z pięciu piłek, które dostał, z sukcesem skończył trzy, a raz się pomylił. Nie wywiązał się jednak z podstawowego zadania zawodnika grającego na jego pozycji, czyli nie zanotował ani jednego skutecznego bloku. Poza tym nie dołożył też żadnego punktu zagrywką.
*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.
Przyjmujący: Wojciech Włodarczyk (Cuprum Lubin) [1]*
Choć w pojedynku z Jastrzębskim Węglem Miedziowi zdobyli jeden punkt, z pewnościę Gheorghe Cretu i sami zawodnicy liczyli na więcej. Jednym z siatkarzy, którzy zawiedli był Wojciech Włodarczyk. Przyjmujący zdobył w sumie osiem punktów, ale rywalom oddał dziesięć piłek za darmo. Pięciokrotnie został zablokowany, zepsuł trzy zagrywki i popełniłdwa błędy w przyjęciu. Policzono mu zaledwie 33 proc. odbioru pozytywnego i 17. proc. perfekcyjnego. Był najsłabszym ogniwem zespołu w tym elemencie.
*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.
Przyjmujący: Wojciech Żaliński (Cerrad Czarni Radom) [1]*
Lider radomskiej ekipy, który dotąd w pięknym stylu ciągnął grę całej drużyny, kończył najtrudniejsze piłki i rozstrzygał sety swoją zagrywką. Jednak w Gdańsku wyraźnie dostał zadyszki albo poczuł ciężar presji związany z powołaniem do reprezentacji, bowiem był jak nie on. Zagubiony i niepewny, popełniający błędy w każdym elemencie. W ataku skończył zaledwie 1/4 piłek (2 pomyłki i 2 razy zablokowany), na zagrywce trzy błędy i żadnego asa. W przyjęciu kolejne 2 błędy, ale trzeba mu oddać, że w obliczu ostrzału artyleryjskiego rywala i tak był najlepszy po swojej stronie siatki. Do swojego dorobku dołożył 2 bloki i trzysetowy pobyt na boisku (w jednym secie był zmieniony) zakończył z dorobkiem 6 punktów.
*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.
Libero: Krzysztof Ignaczak (Asseco Resovia Rzeszów) [2]*
- Na pewno sporo zmieniło wejście Damiana Wojtaszka, który wniósł bardzo dużo energii do zespołu. Widać, że to pobudziło również wszystkich dookoła i zaczęliśmy grać znacznie lepiej. Tak więc moim zdaniem cichym bohaterem tego spotkania jest właśnie Wojtaszek - powiedział o powrocie rzeszowian do gry (z 0:2 na 3:2) Fabian Drzyzga (pzps.pl) i to najlepiej podsumowuje występ Ignaczaka w tym meczu. Jedną trzecią przyjmowanych zagrywek posłał w trybuny, pozostałe przyjmował bardzo słabo, tylko jedną dograł idealnie. W obronie w polu był zupełnie niewidoczny i przed trzecim setem został zmieniony.
*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.