Ładne mecze i brzydkie praktyki. Hop-Bęc I rundy fazy zasadniczej Ligi Siatkówki Kobiet
Za nami pierwsza część rundy zasadniczej Ligi Siatkówki Kobiet 2018/2019. Przypomnijmy, co w jej trakcie mogło nam się podobać, a co tylko zniechęcało do jej oglądania.
HOP: Mecze na szczycie (raczej) nie zawodzą
Nie będziemy się oszukiwać, że oglądanie spotkań Ligi Siatkówki Kobiet sprawia wyłącznie przyjemność, większość jej meczów jest średnia albo po prostu słaba. Ale na szczęście jeżeli już dochodzi do starcia najlepszych drużyn ligi, czyli "wielkiej czwórki" z Polic, Łodzi i Rzeszowa, można liczyć chociaż na fragmenty dobrej siatkówki. Najlepsze wrażenie wywarły starcia Chemika Police z Grot Budowlanymi Łódź (2:3), w którym łodzianki poradziły sobie znakomicie mimo braku Jovany Brakocević oraz ostatnie derby Łodzi zakończone zwycięstwem ŁKS-u Commercecon Łódź. Sporo wrażeń dostarczyły także pięciosetowe boje Developresu SkyRes Rzeszów z klubami z Łodzi.