Liga Narodów. Polacy w roli surowego nauczyciela. Walka o bilet do Tokio trwa [ZOBACZ OCENY]

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Polscy siatkarze nie pozostawili złudzeń rywalom w środowym meczu 11. kolejki Ligi Narodów. Biało-Czerwoni rozbili Japończyków 3:0, nie pozwalając im w żadnym z trzech setów przekroczyć granicy 20 punktów. Sprawdź, jakie oceny zebrali.

1
/ 5

Rozgrywający:

Grzegorz Łomacz - 4 Marcin Komenda - bez oceny

Doświadczony rozgrywający jest właściwie pewniakiem, jeśli chodzi o wylot do Tokio. W konfrontacji z Japończykami Grzegorz Łomacz prezentował się imponująco. Doskonale odczytywał ustawienie rywali, niejednokrotnie dogrywając piłkę do kolegów na czystą siatkę. Imponująco wyglądała również jego współpraca z Mateuszem Bieńkiem. Zdecydowanie rzadziej eksploatował Kamila Semeniuka i Karola Kłosa. To chyba jedyna rzecz, do której można by się przyczepić.

2
/ 5

Atakujący:

Maciej Muzaj - 4,5

Wydaje się, że na dobre przekonał do siebie Vitala Heynena. Tym bardziej, że w konfrontacji z Japonią nawet na moment nie opuścił boiska. Wychowanek Gwardii Warszawa doskonale prezentował się w ataku. Imponował też w polu zagrywki. Jego zmienny serwis kilkakrotnie zaskakiwał Azjatów. Środowe starcie zakończył z 14 punktami na koncie i skutecznością ataku na poziomie 59 procent.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny trick gwiazdy reprezentacji Anglii. Zrobił to jak "Lewy"

3
/ 5

Środkowi:

Obaj środkowi, można powiedzieć, mieli równe szanse w starciu z Japonią. Z Grzegorzem Łomaczem rozumieją się bowiem doskonale nie tylko z racji wieloletniej współpracy w kadrze, ale również w PGE Skrze Bełchatów. Zdecydowanie lepsze wrażenie w konfrontacji z Azjatami sprawiał jednak Mateusz Bieniek. 27-latek pewnie atakował i podobnie jak Maciej Muzaj, zmienną zagrywką zaskakiwał przeciwnika. Zdecydowanie słabiej w statystykach wypada Karol Kłos, który po słabszym początku nie miał okazji do podreperowania bilansu w ataku. Kilkakrotnie jednak popisywał się udanymi wyblokami, które tworzyły naszym siatkarzom okazję do kontry.

4
/ 5

Przyjmujący:

Jeżeli ktokolwiek w polskiej kadrze szanse wyjazdu na igrzyska może oceniać "pół na pół", to z pewnością Kamil Semeniuk i Tomasz Fornal. Pewniakami są bowiem Wilfredo Leon i Michał Kubiak. Z dwójki młodych graczy, jeden prawdopodobnie nie znajdzie się w dwunastce na turniej olimpijski. Starcie z Japonią było dla Vitala Heynena okazją do przeprowadzenia konfrontacji. Być może to właśnie sprawiło, że bohater ostatniego sezonu Ligi Mistrzów nie wytrzymał ciśnienia i zagrał jedno z najsłabszych spotkań w kadrze. Kamil Semeniuk nie błyszczał w żadnym elemencie. Dużo lepsze wrażenie pozostawił po sobie skrzydłowy Jastrzębskiego Węgla. Tomasz Fornal zachwycał szerokim wachlarzem zagrań w ataku, dobrą zagrywką i przeglądem pola.

5
/ 5

Libero:

Więcej pracy niż w przyjęciu, miał w obronie. Japończycy, o ile udało się skutecznie wprowadzić piłkę do gry, unikali bowiem zagrywką naszego libero. Jeżeli już musiał przyjmować, Paweł Zatorski był do bólu precyzyjny. W obronie również spisywał się bez zarzutu, choć kilkakrotnie musiał przyjąć solidne ciosy od rywali.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)