W tym artykule dowiesz się o:
(Jastrzębski Węgiel 2013-2015, Cerrad Enea Czarni Radom 2018-2020)
To jeden z tych reprezentantów Słowenii, którzy mają najdłuższy staż w polskiej lidze. W 2014 roku z Jastrzębskim Węglem sięgnął po brązowy medal PlusLigi, a także krążek tego samego koloru w Lidze Mistrzów. Po trzech latach na dwa sezony wrócił też do Radomia. Teraz czeka go nowy rozdział w karierze i zagra w Olympiakosie Pireus.
(PGE Skra Bełchatów 2011/2012, Czarni Radom 2017-2020)
Wprawdzie pierwszy epizod słoweńskiego rozgrywającego w PlusLidze w PGE Skrze Bełchatów nie był szczególnie udany, postanowił po latach powrócić do naszej ligi. W Cerrad Enea Czarnych Radom spędził aż trzy sezony. W 2019 roku sięgnął nawet po piąte miejsce, pokonując wówczas... PGE Skrę Bełchatów.
ZOBACZ WIDEO: Droga do Tokio: Małachowski i Włodarczyk
(Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2010-2011)
Choć to dawne dzieje, z pewnością w Kędzierzynie-Koźlu pamiętają do dziś jego moc w ataku, która doprowadziła klub do srebrnego medalu PlusLigi. Dodatkowo ZAKSA doszła wówczas do finału Pucharu Polski i Pucharu CEV, gdzie okazała się słabsza od Sisleya Treviso.
(Asseco Resovia Rzeszów, 2020-2021)
To akurat historia dość świeża. Tu należałoby kolejność odwrócić, czyli najpierw Cebulj zabłysnął w reprezentacji Słowenii, a potem przez m.in. Cucine Lube Civitanova, Revivre Milano czy Itas Trentino trafił do Asseco Resovii Rzeszów. W stolicy Podkarpacia oglądać będziemy go też w następnym sezonie.
(BKS Visła Bydgoszcz 2019-2020)
Słoweński atakujący również ma za sobą epizody w lidze włoskiej (m.in. w Weronie i Latinie). W sezonie 2019/2020 grał w BKS-ie Viśle Bydgoszcz, która akurat wtedy pożegnała się z PlusLigą.
(Jastrzębski Węgiel 2010-2011)
Mało kto pamięta, ale skrzydłowy dekadę temu rozegrał sezon w Jastrzębiu-Zdroju. To był ten rok, w którym ekipa ze Śląska awansowała do Final Four Ligi Mistrzów. Później do swojego dorobku dołożył mistrzostwo Francji czy Korei Południowej.
(MKS Będzin, 2017-2018)
Przyjmujący lub libero reprezentacji Słowenii ma na koncie niemal cały sezon w MKS-ie Będzin. Co ciekawe, przyszedł w środku rozgrywek w miejsce rodaka, Mateja Koka. W 19 meczach zdobył 91 punktów.