Rewanż we Włoszech 22 marca o 20:30.

(IV set, 21:24) Micah Christenson serwuje w siatkę

(IV set, 20:23) Punktowa zagrywka Nicolasa Uriarte

(IV set, 18:23) Mariusz Wlazły zatrzymany pojedynczym blokiem Osmanego Juantorenę

(IV set, 18:22) Blok-aut Cwetan Sokołow. Ucieka ten mecz bełchatowianom.

(IV set, 18:20) Jiri Kovar też zagrywa w siatkę.

(IV set, 17:19) Pomaga trochę Polakom Cwetan Sokołow, psując zagrywkę.

(IV set, 16:18) Ale teraz daleko w aut zagrywa Mariusz Wlazły

(IV set, 16:17) I jeszcze jeden as!

(IV set, 15:17) A serwisowy kapitana bełchatowskiej drużyny!

(IV set, 13:17) Zablokowany Mariusz Wlazły. Ciężko będzie PGE Skrze odbudować się w tym secie.

(IV set, 12:15) Kapitalny moment gry Cwetana Sokołowa

(IV set, 12:13) Ależ siła była w tym ataku Cwetana Sokołowa

(IV set, 11:12) Po prostej mocno i skutecznie Cwetan Sokołow

(IV set, 10:11) Widowiskowo z drugiej linii Jiri Kovar

(IV set, 10:10) Po rękach rywali bardzo mocno w aut Nikołaj Penczew

(IV set, 9:9) W siatkę serwuje Michał Winiarski

(IV set, 8:8) Cwetan Sokołow uderzył w aut, ale po bloku.

(IV set, 7:7) Nie do zatrzymania był w tym momencie Osmany Juantorena

(IV set, 7:6) Zmienił rytm tego ataku Mariusz Wlazły i zdobył punkt

(IV set, 6:5) Psują kolejną zagrywkę Włosi

(IV set, 5:4) Pipe'a kończy Michał Winiarski

(IV set, 4:3) Fantastycznie grają dziś blokiem bełchatowianie

(IV set, 3:2) Zepsuł serwis Cwetan Sokołow

(IV set, 2:1) As serwisowy Mariusza Wlazłego

(IV set, 0:1) Źle, bo od zablokowanego ataku Michała Winiarskiego zaczynamy czwartego seta.

(III set, 23:24) Teraz kończy przyjmujący z Bełchatowa.

(III set, 22:24) Bez bloku w aut zaatakował Michał Winiarski

(III set, 22:23) W najgorszym możliwym momencie zatrzymany Mariusz Wlazły

(III set, 22:21) Jiri Kovar dołączył d tego grona.

(III set, 21:20) Pomylili się na zagrywce najpierw Nicolas Uriarte, potem Cwetan Sokołow

(III set, 20:19) Dobre przyjęcie i jeszcze lepszy atak Nikołaja Penczewa

(III set, 19:19) Bez trudu kończy teraz krótką Dragan Stanković

(III set, 18:18) Sprytem na siatce popisuje się Cwetan Sokołow

(III set, 18:17) Punktuje zagrywką Michał Winiarski

(III set, 17:17) Pojedynek na siatce ze Draganem Stankoviciem wygrywa Nicolas Uriarte

(III set, 16:16) Przechodzącą piłkę spokjnie kończy Mariusz Wlazły

(III set, 15:15) Dobrą piłkę dostał i skończył Srećko Lisinac

(III set, 14:14) A tymczasem na prawym skrzydle spokojnie kończy Cwetan Sokołow

(III set, 14:13) Rzadko dostaje piłkę Davide Candellaro i chyba już wiemy dlaczego. W aut atakuje włoski środkowy.

(III set, 13:13) Remis w Łodzi! Kończy Mariusz Wlazły

(III set, 12:13) I jeszcze jeden skuteczny blok polskiej ekipy!

(III set, 11:13Zablokowany Jiri Kovar przez Srećko Lisinaca i Mariusza Wlazłego

(III set, 9:13) Jeszcze raz punktuje środek PGE Skry

(III set, 8:12) Kończy wreszcie atak Srećko Lisinac

(III set, 7:12) Rozegrał się Osmany Juantorena

(III set, 7:10) Podbity ten atak Osmanego Juantoreny, ale piłka wyszła na aut.

(III set, 6:9) Blok-aut bardzo mcno Cwetan Sokołow

(III set, 6:7) Sporo chaosu po obu stronach, ale nie dał się wybić z rytmu Mariusz Wlazły

(III set, 5:7)Miał sporo szczęścia w tej akcji Osmany Juantorena

(III set, 5:6) Blok-aut Karol Kłos

(III set, 4:5) W aut zaserwował Srećko Lisinac

(III set, 3:4) Kolejną zagrywkę psuje Jiri Kovar

(III set, 2:4) Michał Winiarski dotknął siatki, ale poza strefą gry. Akcja nie będzie powtórzona.

(III set, 2:3) Zbyt chaotyczna kontra PGE Skry kończy się punktem gości.

(III set, 2:1) W aut zaatakował Osmany Juantorena

(III set, 0:1) Od plasu Cwetana Sokołowa rozpoczyna się trzecia odsłona.

(II set, 24:21) Psuje jeszcze zagrywkę Srećko Lisinac

(II set, 23:20) W dobrej sytuacji nie wstrzymuje ręki Cwetan Sokołow

(II set, 22:19) Mądrze plasuje teraz kapitan PGE Skry.

(II set, 21:18) Kiwa skutecznie Dragan Stanković

(II set, 20:17) W siatkę i do tego lekko zagrywa Davide Candellaro

(II set, 19:16) Na kłopoty - Mariusz Wlazły

(II set, 18:16) Kontra, którą przyjezdnym zagwarantował świetną zagrywką Klemen Cebulj

(II set, 18:15) W jakimś szalonym ataku Michał Winiarski przekroczył linię trzeciego metra.

(II set, 17:13) Nie trafił zupełnie Jiri Kovar, choć blok był tylko pojedynczy.

(II set, 15:13) Bardzo trudną piłkę dostał Michał Winiarski i nie poradził z nią sobie.

(II set, 14:12) Czyżby wziął się w garść Cwetan Sokołow?

(II set, 14:11) Źle przyjął, jeszcze gorzej zaatakował Michał Winiarski

(II set, 14:10) Na potrójnym bloku, ale kończy Jiri Kovar

(II set, 14:8) As serwisowy Srećko Lisinaca

(II set, 13:8) Po siatce w aut atakuje Cwetan Sokołow

(II set, 12:8) Rozkręca się na lewym skrzydle Michał Winiarski

(II set, 10:8) Kolejna zepsuta zagrywka po stronie gospodarzy. Tym razem w wykonaniu Nikołaja Penczewa

(II set, 9:7) Psuje zagrywkę rozgrywający PGE Skry.

(II set, 8:6) Do trzech razy sztuka. Kończy tym razem Osmany Juantorena

(II set, 7:5) Zablokowany Osmany Juantorena

(II set, 5:5) Atak kubańskiego przyjmującego poleciał daleko w aut, ale po bloku.

(II set, 4:4) A skrzydła Włochów są naprawdę potężne. Punktuje Jiri Kovar

(II set, 4:3) Kończy Michał Winiarski, który musi włączyć się do ataku, jeśli PGE Skra chce wygrać ten mecz.

(II set, 3:2) Nikołaj Penczew z drugiej linii. Bułgar jest dziś pewnym punktem polskiej ekipy.

(II set, 2:1) Udany blok na Osmanym Juantorenie

(I set, 21:24) W aut zagrywa Davide Candellaro

(I set, 19:23) Udany atak Nikołaja Penczewa

(I set, 18:22) Błąd Mariusza Wlazłego w polu serwisowym.

(I set, 17:21) Kończy bez problemu Osmany Juantorena

(I set, 16:20) Michał Winiarski dotknął antenki w bloku.

Dotknęła. Akcja będzie powtórzona.

(I set, 16:19) Psuje zagrywkę Micah Christenson

(I set, 15:18) Przecisnął się tam jakoś na prawej stronie Cwetan Sokołow

(I set, 14:17) Zebrał się do mocnego ataku z drugiej linii Michał Winiarski, ale piłka wyszła na aut.

(I set, 13:14) Ależ teraz "czapa" na Jiri Kovarze!

(I set, 12:14) Po raz pierwszy dziś zablokowany Mariusz Wlazły

(I set, 11:13) W przeciwieństwie do Dragana Stankovicia

(I set, 11:12) Srećko Lisinac nie ma dziś dobrego dnia na zagrywce.

(I set, 10:11) W trudnej sytuacji był Osmany Juantorena i odrobinę przepchnął tę piłkę na drugą stronę, ale sędziowie nie uznali tego za odbicie nieczyste.

(I set, 9:10) Nie zraża się żadnym blokiem Mariusz Wlazły

(I set, 8:10) Bardzo szybko Jiri Kovar z szóstej strefy.

(I set, 7:9) Blok - antenka uderza Cwetan Sokołow

(I set, 7:7) Za antenką przebijał tę piłkę Micah Christenson, choć próbuje protestować.

(I set, 6:6) Blok-aut Michał Winiarski

(I set, 5:5) Karol Kłos i Michał Winiarski powstrzymują na siatce Osmanego Juantorenę

(I set, 4:4) Zablokowany przez Jiri Kovara Karol Kłos

(I set, 4:2) Był! Punkt dla gospodarzy.

(I set, 3:2) Kolejny udany atak włoskiej drużyny z lewego ataku. Tym razem punkt zdobył Cwetan Sokołow

(I set, 2:1) Mocno i skutecznie po skosie Osmany Juantorena

(I set, 1:0) Od długiej wymiany zaczyna się to spotkanie, co zwiastuje spore emocje. Kończy atak Nikołaj Penczew

Wyjściowe szóstki obu drużyn:

PGE Skra Bełchatów: Lisiniac, Kłos, Wlazły, Uriarte, Penczew, Winiarski, Piechocki (libero)

Cucine Lube Civitanova: Christenson, Sokolov, Juantorena, Kovar, Stanković, Candellaro, Grebbenikov (libero)

Ze względów zdrowotnych prawdopodobnie nie zagra w składzie gospodarzy Bartosz Kurek. To duże osłabienie zespołu z Bełchatowa.

Jeśli porówna się jednak wyniki obu ekip w tym sezonie, faworytami wydają się goście. Cucine Lube Civitanova bez większych problemów wygrało fazię zasadniczą Serie A, PGE Skra Bełchatów wciąż nie jest pewna walki o medale PlusLigi, zajmuje bowiem czwarte miejsce w tabeli. Włosi są więc dość pewni siebie przed tym spotkaniem.

Dragan Stanković: Nie wyjdziemy przestraszeni

Patrząc na bilans setów, trudno wskazać faworyta. W rywalizacji tych dwóch zespołów obie drużyny mają po trzy zwycięstwa.

W podobnym tonie wypowiada się środkowy zespołu, Karol Kłos.

Karol Kłos: Z Zenitem też nie byliśmy faworytem, a wygraliśmy pierwszy mecz

Prezes PGE Skry Bełchatów, Konrad Piechocki, podchodzi do meczu z umiarkowanym optymizmem.

Konrad Piechocki: To dobrze, że nie jesteśmy faworytami