W niedzielę wszystkie okoliczności sprzyjały do tego, aby Piotr Lisek skakał jak najwyżej. W końcu rywalizował w Szczecinie, czyli przed własną publicznością, a do tego obchodził 28. urodziny. I trzeba przyznać, że pod względem sportowym obchodził je hucznie.
Lisek bardzo pewnie zaliczył pierwsze trzy wysokości - 5,35 m, 5,55 m oraz 5,70 m. Już po zaliczeniu tej trzeciej wiedział, że triumf w Memoriale Wiesława Maniaka ma w kieszeni. Trzykrotnie bowiem poprzeczkę zawieszoną na 5,70 m strącił Paweł Wojciechowski, choć w trzeciej próbie był bliski jej pokonania.
Solenizant miał chrapkę na znacznie więcej. W drugiej próbie pokonał poprzeczkę zawieszoną na 5,80 m, a chwilę później ta powędrowała o kolejne 10 centymetrów w górę. Pierwsze podejście do 5,90 w wykonaniu Liska było zupełnie nieudane, ale w drugim wszystko zagrało już perfekcyjnie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: płynęła ze... szklanką na głowie. Nieprawdopodobny wyczyn Katie Ledecky!
Dla Liska to najlepszy wynik w tym sezonie i drugi rezultat na światowych listach. Wyżej skakał tylko niesamowity Armand Duplantis, który w piątek, podczas Diamentowej Ligi w Monako, pokonał 6,00 metrów.
- Byłem dobrze przygotowany już na poprzednie mityngi, cieszę się, że w końcu mogłem to udowodnić - skomentował Lisek na antenie Telewizji Polskiej. Po zaliczeniu 5,90 m nie chciał już skakać wyżej - w najbliższych dniach czeka go maraton startowy. Kolejny występ już w poniedziałek, w Międzyzdrojach.
Wyniki konkursu skoku o tyczce podczas Memoriału Wiesława Maniaka:
1. Piotr Lisek - 5,90 m
2. Paweł Wojciechowski - 5,55
3. Jules Cypres - 5,55
Czytaj także:
- Biegi. Sofia Ennaoui zachwycona po rekordowym biegu. "Jak dobrze jest wrócić po 11 miesiącach"
- Skok o tyczce. Diamentowa Liga w Monako. Armand Duplantis znów wielki. Atakował rekord świata