Kubacki może być jeszcze lepszy. "To jeszcze nie jest to"

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Choć Dawid Kubacki z olbrzymią przewagą triumfował w niedzielnym konkursie Letniego Grand Prix w Hinzenbach, nie był w pełni zadowolony ze swoich skoków.

19,4 punktu wyniosła przewaga Dawida Kubackiego nad drugim zawodnikiem w niedzielnym konkursie Letniego Grand Prix w Hinzenbach. To był nokaut. Reprezentant Polski fruwał aż miło - dwukrotnie znacznie poza rozmiar obiektu w Austrii - 94 metry w pierwszej serii i 93,5 metra w drugiej.

Choć mogło wydawać się, po osiąganych odległościach i notach, że skoki Kubackiego są niemal perfekcyjne, ten w rozmowie ze skijumping.pl miał nieco inne zdanie.

- Fajnie mi się tu skakało. To nie były czyste technicznie skoki, ale było dużo energii i były dobrze trafione - ocenił.

U czołowego skoczka widać było progres pomiędzy inauguracyjnym LGP w Wiśle a niedzielnymi zawodami w Hinzenbach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "będę tęsknić". Kto tak powiedział do Federera?

- Ostatnie miesiące pracy pokazały, że to wszystko się stabilizuje i klaruje. Przed Wisłą skoki nie były tak czyste, jeszcze czegoś szukałem. Po Wiśle kolejna praca, kolejne kroczki do przodu i to procentuje. To jeszcze nie jest to, choć te klocki coraz lepiej się składają.

Kubacki jest na bardzo dobrej drodze, aby triumfować w cyklu Letniego Grand Prix 2022. Do końca pozostały już tylko jedne zawody indywidualne - 2 października w Klingenthal.

Czytaj także:
Ogromna wpadka podczas Letniego Grand Prix. To wywołało oburzenie
Dawid Kubacki zrównał się z legendami

Komentarze (0)