"Ze względu na bieżące wydarzenia związane z Twitterem zaprzestajemy relacjonowanie na tym kanale do odwołania. Wszystkie aktualności dotyczące narciarstwa można znaleźć na platformach Facebook, Instagram, TikTok i w newsletterze" - czytamy na profilu Deutscher Skiverband.
To pokłosie ostatnich zawirowań związanych z Twitterem. Nowym właścicielem został Elon Musk i już pojawiły się pierwsze jego decyzje, m.in. opłaty za symbol autentyczności profilu w postaci abonamentu miesięcznego czy amnestia dla zablokowanych profili.
Oznacza to, że konta dotychczas zbanowane, np. za szerzenie fake-newsów czy regularne łamanie regulaminu, ponownie będą mogły wrócić na Twittera. Choć teoretycznie Musk dodał, że nie dotyczy to kont łamiących prawa oraz kont spamerskich.
Elon Musk zgodził się na odblokowanie konta Donaldowi Trumpowi, który stracił je przy okazji wyborów prezydenckich w USA.
Użytkownikom Twittera nie podoba się też to, że nowy właściciel zwolnił połowę pracowników, zmienił osoby zasiadające na stanowiskach kierowniczych, a także zmienił zasady moderacji.
Kibice sportów zimowych nie przejęli się decyzją Niemieckiego Związku Narciarskiego, żartując sobie z niej. "Straty oszacowano na zero" - zażartowali internauci.
Hinweis in eigener Sache:
— Deutscher Skiverband (@skiverband) November 30, 2022
Liebe Kolleginnen und Kollegen!
Aufgrund der aktuellen Entwicklungen rund um den Nachrichtendienst Twitter werden wir unsere Berichterstattung auf diesem Kanal bis auf Weiteres einstellen. (1/2)
Czytaj też:
Dalekie skoki i duże pieniądze. Tyle Polacy zarobili w Ruce
Niespotykana dyskwalifikacja za kombinezon. "Kontroler musi tego przestrzegać"
ZOBACZ WIDEO: To zaskoczyło dziennikarza WP. "Nie było czuć przesadnej euforii"