Wielki triumf, a tutaj takie słowa. Kubacki nieźle zaskoczył

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Gdy patrzy się na skoki Dawida Kubackiego, a potem posłucha się jego słów, można być zdziwionym. Nie inaczej było po niedzielnym triumfie Polaka w Engelbergu, gdy lider Pucharu Świata stanął przed kamerami Eurosportu.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotę, po pięknej walce, musiał uznać wyższość Anze Laniska, ale dzień później znów nie było na niego mocnych. Dawid Kubacki, lider PŚ w skokach narciarskich, latał w swojej lidze.

Po skokach na 141,5 oraz 135,5 metra wygrał już czwarty konkurs w sezonie i umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej.

Nie po raz pierwszy jednak Kubacki znalazł... błędy w swoich skokach nawet po konkursie, w którym był najlepszy. Oddajmy zatem głos głównemu zainteresowanemu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 10 lat temu była królową Euro! Przypomniała się kibicom

- Dużo fajniej mi się dzisiaj skakało niż wczoraj, czułem większą energię w nogach. Drugi skok pozostawiał jednak sporo do życzenia, zapewne był spóźniony. Wystarczyło to jednak do zwycięstwa, bo po pierwszej serii wypracowałem sobie sporą przewagę - podkreślił w rozmowie z reporterem Eurosportu Kubacki. 

- W moich skokach zdarzają się błędy, nie są jakieś bardzo duże, ale występują i potem ucieka parę metrów. Trzeba cały czas pracować i szukać najlepszego skoku, taka praca - dodał lider Pucharu Świata.

Teraz przed Kubackim i pozostałymi naszymi skoczkami mistrzostwa Polski w Wiśle (22 grudnia), a potem już Turniej Czterech Skoczni, który rozpocznie się w środę 28 grudnia od kwalifikacji w Oberstdorfie.

Czytaj także:
Austriacy powiększyli przewagę nad Polską w Pucharze Narodów
Świetne wieści dla Kubackiego. Zobacz klasyfikację generalną PŚ

Komentarze (0)