W sobotę, po pięknej walce, musiał uznać wyższość Anze Laniska, ale dzień później znów nie było na niego mocnych. Dawid Kubacki, lider PŚ w skokach narciarskich, latał w swojej lidze.
Po skokach na 141,5 oraz 135,5 metra wygrał już czwarty konkurs w sezonie i umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej.
Nie po raz pierwszy jednak Kubacki znalazł... błędy w swoich skokach nawet po konkursie, w którym był najlepszy. Oddajmy zatem głos głównemu zainteresowanemu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 10 lat temu była królową Euro! Przypomniała się kibicom
- Dużo fajniej mi się dzisiaj skakało niż wczoraj, czułem większą energię w nogach. Drugi skok pozostawiał jednak sporo do życzenia, zapewne był spóźniony. Wystarczyło to jednak do zwycięstwa, bo po pierwszej serii wypracowałem sobie sporą przewagę - podkreślił w rozmowie z reporterem Eurosportu Kubacki.
- W moich skokach zdarzają się błędy, nie są jakieś bardzo duże, ale występują i potem ucieka parę metrów. Trzeba cały czas pracować i szukać najlepszego skoku, taka praca - dodał lider Pucharu Świata.
Teraz przed Kubackim i pozostałymi naszymi skoczkami mistrzostwa Polski w Wiśle (22 grudnia), a potem już Turniej Czterech Skoczni, który rozpocznie się w środę 28 grudnia od kwalifikacji w Oberstdorfie.
Czytaj także:
Austriacy powiększyli przewagę nad Polską w Pucharze Narodów
Świetne wieści dla Kubackiego. Zobacz klasyfikację generalną PŚ