To było jak zły sen dla polskich skoczków. Do czasu

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch

W tak wyczerpujących zawodach jak Turniej Czterech Skoczni ważny jest jego początek. Przez wiele lat Polacy, między innymi Kamil Stoch, nie mogli jednak odnaleźć się na skoczni w Oberstdorfie. To już jednak przeszłość. Co pomogło?

2013 rok. Przed Turniejem Czterech Skoczni Kamil Stoch spisywał się kapitalnie. Wygrał dwa konkursy, w kolejnym stanął na drugi stopniu podium. Założył żółtą koszulkę lidera Pucharu Świata i pojechał do Oberstdorfu jako jeden z głównych faworytów prestiżowego turnieju.

Wystarczył jeden skok na Schattenbergschanze i jego szanse na końcowe zwycięstwo spadły niemal do zera. Zaledwie 124 metry i dopiero 26. miejsce po 1. serii. W finale spory awans, ostatecznie na 13. lokatę, ale w Polsce nikt nie miał po tych zawodach wesołych min. Skocznia w Oberstdorfie znów okazała się "silniejsza" od mistrza świata.

To nie była pierwsza taka sytuacja. Rok i dwa lata wcześniej Stoch również przyjeżdżał do Oberstdorfu podbudowany świetnymi startami w Engelbergu i nagle na niemieckim obiekcie kompletnie sobie nie radził. Popełniał błąd przy wyjściu z progu - wykręcało go w pierwszej fazie lotu, tracił prędkość przelotową i na dole zeskoku brakowało metrów. Kończyło się miejscami w drugiej oraz trzeciej dziesiątce i utratą realnych szans na końcowe zwycięstwo w turnieju.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?

Kłopoty z "dogadaniem się" ze skocznią w Oberstdorfie miał jednak nie tylko Stoch. Przez lata słabo radzili sobie na niej także dwaj inni obecni liderzy polskiej kadry Piotr Żyła i główny faworyt 71. Turnieju Czterech Skoczni Dawid Kubacki. Podobnie jak ich kolega potrafili z niezłej czy nawet bardzo dobrej strony pokazać się w Engelbergu, by później nie być w stanie nawiązać równorzędnej walki z rywalami na Schattenbergschanze.

Sytuacja uległa jednak zmianie o 180 stopni, gdy reprezentację przejął Stefan Horngacher. Za kadencji Austriaka Biało-Czerwoni często trenowali w Oberstdorfie i znaleźli patent na miejscowy obiekt. Jako pierwszy przełamał się Stoch. W 2016 roku zajął 2. miejsce i tak się rozpędził, że kilka dni później w Bischofshofen świętował pierwszy swój triumf w niemiecko-austriackich zawodach.

Rok później było jeszcze lepiej. Stoch wygrał w Oberstdorfie, potem także trzy kolejne konkursy turnieju. Tym samym powtórzył nieprawdopodobny wyczyn Svena Hannawalda. Cztery lata później, gdy Polak po raz trzeci w karierze triumfował w Turnieju Czterech Skoczni znów zaczął z przytupem w Oberstdorfie - od 2. miejsca. Tym samym zmora Schattenbergschanze nagle stała się jego atutem.

Tak samo jak Kubackiego czy Żyły chociaż w ich przypadku oswajanie się z miejscowym obiektem trwało nieco dłużej. I tak obecny lider Pucharu Świata po raz pierwszy na podium w Oberstdorfie stanął w 2017 roku, zajmując 3. miejsce. Dwa lata później, gdy pierwszy raz w karierze wygrał cały turniej, też zaczął rywalizację od najniższego stopnia podium.

Najdłużej z Schattenbergschanze "dogadywał się" Żyła. Co prawda nigdy nie stanął tutaj na podium, ale potrafił zajmować 6. i 5. miejsca, a takie wyniki na start turnieju pozwalają utrzymać się w walce o złotego orła.

Pewne jest, że kłopoty polskich skoczków w Oberstdorfie to już przeszłość. Potrafią latać na miejscowym obiekcie daleko i zajmować miejsca w ścisłej czołówce. Kibicom pozostaje zatem ze spokojem czekać na to, co w środę i czwartek wydarzy się w Niemczech na inaugurację 71. Turnieju Czterech Skoczni. Kolejne podium dla Polaka jest bardzo realne, a patrząc na to, co robił w pierwszej części sezonu Kubacki, i zwycięstwo nie jest wykluczone.

Szymon Łożyński, WP SportoweFakty

Plan 71. Turnieju Czterech Skoczni (transmisje w TVN, Eurosporcie i na Pilot WP):

OBERSTDORF

środa (28.12.2022)
14:00 - I trening
15:00 - II trening
16:30 - kwalifikacje

czwartek (29.12.2022)
15:00 - seria próbna
16:30 - pierwsza seria konkursu indywidualnego

GARMISCH-PARTENKIRCHEN

sobota (31.12.2022)
11:45 - I trening
12:45 - II trening
14:00 - kwalifikacje

niedziela (01.01.2023)
12:30 - seria próbna
14:00 - pierwsza seria konkursu indywidualnego

INNSBRUCK

wtorek (03.01.2023)
11:15 - I trening
12:15 - II trening
13:30 - kwalifikacje

środa (04.01.2023)
12:00 - seria próbna
13:30 - pierwsza seria konkursu indywidualnego

BISCHOFSHOFEN

czwartek (05.01.2023)
14:30 - I trening
15:30 - II trening
16:30 - kwalifikacje

piątek (06.01.2023)
15:30 - seria próbna
16:30 - pierwsza seria konkursu indywidualnego

Czytaj także:
Jest reakcja na słowa Thurnbichlera. Miażdżący wynik
Na to czekaliśmy. Świetne informacje tuż przed Turniejem Czterech Skoczni

Komentarze (1)
avatar
Dziadek z wiochy
27.12.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A ten Lewandowski nie skacze?