[tag=60184]
Marius Lindvik[/tag] nie może póki co zaliczyć sezonu 2022/23 do udanych. W Wiśle zajął co prawda drugie miejsce, w Ruce był siódmy, ale od tego czasu jest już znacznie gorzej. W Titisee-Neustadt dwukrotnie nie był w stanie wywalczyć awansu do drugiej serii. Z kolei w pierwszych zawodach 71. Turnieju Czterech Skoczni był dopiero 17.
Na domiar złego, w najgorszy możliwy sposób rozpoczął 2023 rok. W noworocznym konkursie skoczył co prawda 130,5 metra i wygrał rywalizację w parze ze Stephanem Leyhe. Kilka minut później okazało się jednak, że został zdyskwalifikowany. Powód - nieprzepisowy kombinezon.
W ten sposób już po raz trzeci zabraknie go w drugiej serii konkursu Pucharu Świata. A to oznaczać będzie spadek w klasyfikacji generalnej.
Lindvik był jedynym skoczkiem zdyskwalifikowanym w pierwszej serii. W sobotnich kwalifikacjach ten los spotkał aż trzech zawodników: Simona Spiewoka, Eetu Nousiainena i Erika Belshawa.
Czytaj także:
- Piotr Żyła zaprosił na sylwestra... w kwietniu
- Kontrowersyjne noty dla polskiego skoczka. To się naprawdę stało
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?