Co tam się działo? Nagle chwycił za miotłę na rozbiegu

Twitter / Tańczący Jakub Kot/TWITTER
Twitter / Tańczący Jakub Kot/TWITTER

Szaleństwo związane z ostatnim konkursem 71. Turnieju Czterech Skoczni udzieliło się także Jakubowi Kotowi. Ekspert Eurosportu wziął miotłę i zaczął zamiatać rozbieg. Na tym jednak nie skończył.

71. Turniej Czterech Skoczni dobiega końca. Skoczkowie tradycyjnie w Święto Trzech Króli rywalizują w Bischofshofen. Właśnie tutaj po raz pierwszy w karierze prestiżową imprezę może wygrać Halvor Egner Granerud, który prezentuje fantastyczną formę.

Podopieczny Alexandra Stoeckla przed ostatnim konkursem ma przewagę 23,3 pkt nad Dawidem Kubackim, a w serii próbnej potwierdził, że Polakowi będzie trudno odrobić stratę (więcej przeczytasz TUTAJ). Nie można jednak negować, że emocje sięgają zenitu.

Jak widać te udzieliły się Jakubowi Kotowi, który wraz z kolegami z Eurosportu - Damianem Michałowskim i Sebastianem Szczęsnym chciał z bliska obejrzeć rozbieg obiektu w Bischofshofen. Co ciekawe były skoczek postanowił zaprezentować także umiejętności taneczne.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?

- W końcu odnalazł swoje powołanie. Jakub Kot - największy wymiatacz wśród skoczków i największy skoczek wśród wymiataczy - powiedział Michałowski na krótkim nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych.

Ostatni konkurs 71. Turniej Czterech Skoczni w Bischofshofen trwa. Po pierwszej serii prowadzi Halvor Egner Granerud przed Anze Laniskiem i Dawidem Kubackim. Wszystko wskazuje na to, że Norwegia po szesnastu latach doczeka się kolejnego posiadacza Złotego Orła.

Zobacz też:
Będzie polski pojedynek. Oto najciekawsze pary konkursu w Bischofshofen
To dlatego trenerzy i zawodnicy ryzykują? Odsłaniamy kulisy kontroli skoczków narciarskich

Komentarze (0)