W piątek Halvor Egner Granerud przypieczętował triumf w 71. Turnieju Czterech Skoczni. Norweg triumfował w finałowym konkursie w Bischofshofen i zrobił to w wielkim stylu. W drugiej serii pofrunął aż 143,5 metra (o 1,5 metra bliżej od rekordu skoczni, a na dodatek z niższej belki niż rywale).
Granerud w zawodach pokonał drugiego Anze Laniska o 7,9 punktu, a w całym turnieju drugiego Dawida Kubackiego o dokładnie 33 punkty. W pełni zasłużenie sięgnął po Złotego Orła i premię w wysokości 100 tysięcy franków szwajcarskich.
Po wielkim sukcesie przyszła pora na obowiązki medialne i rundkę po mediach z różnych krajów. Dla norweskiej telewizji TV 2 mówił, że to jego spełnienie marzeń i zarazem realizacja jedynego celu, jaki postawił sobie na ten sezon (WIĘCEJ).
W podobnym tonie wypowiadał się w rozmowie z dziennikarzem Eurosportu, Kacprem Merkiem. Skoczek nie krył radości ze swojego triumfu, określając go jednym z najważniejszych w karierze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?
Na koniec rozmowy doszło do nietypowej sytuacji. - Chciałbym przekazać ci jeszcze, że moja żona uwielbia twoją czapkę - powiedział Merk do Graneruda. A Norweg ani chwili się nie wahał - ściągnął czapkę z głowy i przekazał ją dziennikarzowi. Merk nie krył zaskoczenia tym, co się stało.
Dzięki doskonałemu turniejowi, Granerud włączył się do gry o Kryształową Kulę (ZOBACZ KLASYFIKACJĘ). Kolejne zawody Pucharu Świata odbędą się na Wielkiej Krokwi w Zakopanem (13-15 stycznia).