Pierwszy trener Kubackiego mówi, co się teraz wydarzy. Ależ zapowiedź!

Dawid Kubacki jechał na 71. TCS jako główny faworyt do zwycięstwa, ale ostatecznie musiał uznać wyższość Halvora Egnera Graneruda. Mimo tego były trener nowotarżanina nie ma wątpliwości, że wysokie drugie miejsce to wielki sukces polskiego skoczka.

Bogumił Burczyk
Bogumił Burczyk
Od lewej Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Piotr Żyła PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Od lewej Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Piotr Żyła.
Granerud triumfem w Bischofschofen przypieczętował zwycięstwo w 71. Turnieju Czterech Skoczni i tym samym potwierdził, że było ono w pełni zasłużone. Występ Norwega można nazwać pokazem siły. W czterech konkursach uzyskał notę bliską 1200 punktów, najwyższą w całej historii cyklu.

Nie można mówić nawet o najmniejszym uczuciu zawodu

Głównym rywalem Graneruda miał być Dawid Kubacki i to się potwierdziło. Lider Pucharu Świata robił co mógł, ale w ostatecznym rozrachunku nie był w stanie zatrzymać podopiecznego Alexandra Stoeckla, a jedynie odebrać mu jedno konkursowe zwycięstwo w Innsbrucku. Występ 32-latka podsumował jego były trener, Józef Jarząbek.

- Dawid z pewnością nastawiał się na zwycięstwo w całym turnieju, ale drugie miejsce to również wielki sukces i powód do zadowolenia. Myślę, że nie można mówić o niedosycie i Dawid tak tego nie rozpatruje. Podium to podium. Nasz reprezentant cały czas jest liderem Pucharu Świata i myślę, że w najbliższym czasie to się nie zmieni. Jest się czym cieszyć - mówił Józef Jarząbek w rozmowie z WP SportoweFakty.

- Granerud trafił z formą i okazał się zwyczajnie za mocny. Wygrał cały turniej zasłużenie. Po prostu wstrzelił się z dobrą dyspozycją na te cztery konkursy. Ja jednak nie sądzę, że teraz zdominuje Puchar Świata. Dawid od początku sezonu skacze bardzo równo, a Granerud nie. Gdyby TCS trwał miesiąc, moim zdaniem Norweg niekoniecznie by wygrał ten cykl. Krótkie odstępy czasu między konkursami w obliczu zwyżki formy zadziałały na jego korzyść - dodał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?

"Nic nie jest przesądzone"

W tym roku skoczków czekają mistrzostwa świata w Planicy. Zdaniem Jarząbka jeszcze za wcześnie, by wyrokować, kto będzie w nich wiódł prym, natomiast były trener nie ma cienia wątpliwości, że Kubacki nie obniży lotów. Nasz rozmówca uważa też, że pierwsza trójka klasyfikacji generalnej PŚ na chwilę obecną uciekła swym rywalom.

- W tej chwili Kubacki, Lanisek i Granerud są poza konkurencją, ale nie byłbym taki pewien, czy tak będzie do końca sezonu. Najbardziej jestem spokojny o Dawida, bo on już od bardzo długiego czasu skacze równo. Co do Słoweńca i Norwega, jeszcze zobaczymy. W skokach decydują niuanse, dyspozycja dnia i wiele innych czynników. Jesteś w rytmie - skaczesz dobrze. A z rytmu łatwo wypaść - tłumaczył.

- Czasami bywa tak, że w jakimś okresie zawodnik wyskakuje z formą, ale nie zawsze jest łatwo ją utrzymać. Dlatego bacznie przyglądałbym się Granerudowi. Norweg jest specyficzny, niektórzy wiele mówią o jego mentalności. Już niedługo konkursy w Zakopanem, tam Polacy będą bardzo silni. Nie zdziwię się, jeśli na przykład Kamil Stoch, który ustabilizował formę, pokrzyżuje szyki ścisłej czołówce. Jeszcze będzie ciekawie, nic nie jest przesądzone - podsumował Józef Jarząbek.

Rozmawiał Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
"Trudno założyć". Zaskoczył opinią o Stochu 
- "Nie wszystko działa dobrze". Alarm u niemieckiego skoczka

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy zgadzasz się z Józefem Jarząbkiem?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×