71. Turniej Czterech Skoczni przeszedł do historii. Granerud w ostatnim konkursie nie pozostawił złudzeń rywalom i wyraźnym zwycięstwem na Paul-Ausserleitner-Schanze przypieczętował triumf w całym cyklu. Występ Polaków w Bischofschofen można wprawdzie określić mianem solidnego, ale wyniki osiągnięte przez naszych reprezentantów były nieco gorsze niż te, które zanotowali w poprzednich konkursach.
Najwyżej z Biało-Czerwonych po raz kolejny w tym sezonie został sklasyfikowany Dawid Kubacki (3 miejsce). Nowotarżanin oddał dwie bardzo dobre próby, ale te niestety nie wystarczyły by pokonać Graneruda i Laniska, którzy zaprezentowali się jeszcze lepiej.
Znów bardzo solidne zawody zaliczył Kamil Stoch. 35-letni skoczek rozpoczął nowy rok z przytupem i udowadnia w nim, że problemy trapiącego go na początku rozgrywek, to już przeszłość. Tym razem "Rakieta z Zębu" zakończyła piątkowy konkurs na wysokiej szóstej lokacie. To nie tylko pozwoliło Stochowi utrzymać piąte miejsce w klasyfikacji generalnej TCS, ale nawet prawie wyprzedzić w niej Piotra Żyłę (zabrakło raptem 2.1 punktu).
Za to cieszynian w ostatnim czasie nieznacznie obniżył loty. Dwa dni wcześniej na Bergisel po raz pierwszy w tym sezonie nie zakończył zawodów w pierwszej ósemce, a tym razem zabrakło go w czołowej dziesiątce.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?
Do drugiej serii niespodziewanie nie zakwalifikował się czwarty z Polaków - Paweł Wąsek. 23-latek wylądował na 123 metrze, co pozwoliło mu na zajęcie ledwie 42 pozycji. Na półmetku z konkursem pożegnali się również Jan Habdas i Stefan Hula.
Mimo nieco gorszych rezultatów Biało- Czerwonych względem poprzednich konkursów, piątkowe zawody w ich wykonaniu trzeba nazwać przynajmniej dobrymi. Niestety to nie wystarczyło by przeciwstawić się Austrii w Pucharze Narodów. Skoczkowie z Kraju Mozarta po raz kolejny w tym sezonie pokazali, że skaczą najrówniej i powiększyli przewagę nad drugą Polską do 255 punktów.
Za plecami naszych reprezentantów wciąż bez zmian. Cały czas utrzymuje się mniej więcej stupunktowa przewaga nad trzecią Norwegią, a czwartą Słowenię od podopiecznych trenera Thomasa Thurnbichlera dzieli 300 "oczek". Z kolei strata Niemców i Japończyków z każdym kolejnym konkursem jedynie jest coraz większa, ze względu na słabą formę skoczków z tamtych krajów.
Klasyfikacja generalna Pucharu Narodów:
Miejsce | Kraj | Punkty |
---|---|---|
1 | Austria | 2176 |
2 | Polska | 1924 |
3 | Norwegia | 1823 |
4 | Słowenia | 1628 |
5 | Niemcy | 1235 |
6 | Japonia | 406 |
7 | Włochy | 179 |
8 | Finlandia | 77 |
9 | Bułgaria | 49 |
10 | Szwajcaria | 20 |
11 | USA | 12 |
12 | Turcja | 10 |
13 | Estonia | 8 |
14 | Kanada | 3 |
15 | Kazachstan | 2 |
16 | Czechy | 1 |
17 | Rumunia | 0 |
Zobacz także:
- "Trudno założyć". Zaskoczył opinią o Stochu tuż przed Bischofshofen
- Szymon Łożyński: Bezcenne. To jest największe polskie zwycięstwo w tym turnieju