Przed weekendem Pucharu Świata w Zakopanem wydawało się, że polska czwórka na konkurs drużynowy jest wręcz pewna. W piątkowych seriach Aleksander Zniszczoł był jednak dwukrotnie lepszy od Pawła Wąska, ale ostatecznie Thomas Thurnbichler postawił na Wąska, który regularnie punktuje w Pucharze Świata.
- Aleksander skoczył naprawdę dobrze, ale Paweł miał ekstremalne warunki i nie miał żadnych szans odlecieć. Pokazał jednak już w tym sezonie stabilność i stąd taka decyzja - przyznał szkoleniowiec przed kamerą Eurosportu.
O ile zestawienie personalne nie jest zaskoczeniem, Biało-Czerwoni dość nieoczekiwanie będą ruszać w następującej kolejności: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Paweł Wąsek i Dawid Kubacki.
Kibice liczą, że Polacy w sobotę będą walczyć o zwycięstwo, choć kwalifikacje nie napawają optymizmem. Drugi był co prawda Kubacki, ale reszta spisała się znacznie słabiej. Stoch znalazł się w połowie drugiej dziesiątki, Żyła w połowie trzeciej, a Wąsek był dopiero 33.
Początek sobotniego konkursu drużynowego o godzinie 16:00. Transmisja w TVP Sport, TVP 1, w Eurosporcie, a także na platformie Pilot WP. Relacja tekstowa, "skok po skoku" w serwisie WP SportoweFakty.
Czytaj także:
- Co z karierą Kamila Stocha? Żona Ewa nakreśliła perspektywę
- "Piotrek idzie pływać". Małysz pokazał, w jakim stroju trenował Żyła
ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą