To wywróci wszystko. Złe prognozy dla Kubackiego

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu od lewej: Dawid Kubacki i Halvor Egner Granerud
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu od lewej: Dawid Kubacki i Halvor Egner Granerud

W Sapporo będzie można wiele zyskać albo jeszcze więcej stracić w klasyfikacji Pucharu Świata. Dawid Kubacki i Halvor Egner Granerud zdają sobie sprawę, że w wietrznej Japonii nie wszystko może zależeć od formy w ich nogach.

Od kilku dni prognozy pogody nie pozostawiają złudzeń: Sapporo najprawdopodobniej pokaże swoje tradycyjne, loteryjne oblicze. W piątek i sobotę, w porze konkursów indywidualnych, spodziewane są bardzo mocne podmuchy wiatru przekraczające 10 m/s. Lepiej ma być dopiero w niedzielę, gdy siła wiatru nie powinna przekroczyć 3 m/s.

Tym samym kibice już teraz muszą przygotować się na podobny scenariusz, jaki widzieliśmy w niedzielę w Zakopanem. Przede wszystkim samo rozegranie konkursów, przy takich prognozowanych podmuchach, jest mocno zagrożone. Jeśli uda się jednak je przeprowadzić, to tak jak na Wielkiej Krokwi, będą one bardzo loteryjne.

W piątek i sobotę najprawdopodobniej o zwycięstwie nie będzie decydować w pierwszej kolejności forma sportowa, ale siła i kierunek wiatru przy jakim najlepsi będą oddawać swoje skoki. W Zakopanem nie było wątpliwości, że najlepszym skoczkiem weekendu był Dawid Kubacki. Tyle tylko, że w drugiej serii miał tak silne podmuchy wiatru w plecy, że nawet będąc w tak świetnej formie nie mógł wiele zrobić.

ZOBACZ WIDEO: Thurnbichler zwrócił się do Polaków. Co za słowa!

Skoczył ponad 13 metrów bliżej niż w pierwszej serii i ostatecznie o 1,1 punktu przegrał z Halvorem Egnerem Granerudem. Norweg zdawał sobie jednak sprawę, że w niedzielę nie był najmocniejszy i miał sporo szczęścia w finałowej kolejce, gdy trafił tylko na minimalny podmuch w plecy i poleciał aż na 141. metr. Dokonał prawie niemożliwego i odrobił 16 punktów do Kubackiego. Wiedział jednak, że mocno "pomógł" mu w tym wiatr, który po jego próbie nasilił się i uniemożliwił skuteczną obronę 1. miejsca Polakowi.

Kubacki i Granerud są w tak fantastycznej formie, że oni sami jak i polscy oraz norwescy kibice chcieliby, żeby oddawali swoje skoki w podobnych warunkach. Wówczas ich i tak ciekawa rywalizacja byłaby jeszcze bardziej pasjonująca. Jeśli jednak sprawdzą się prognozy wietrzne, to w piątek i sobotę Kubackiemu oraz Granerudowi same dobre skoki do powiększania przewagi lub odrabiania strat nie wystarczą. Potrzeba będzie też dużo szczęścia do warunków. To samo dotyczy zresztą trzeciego w zestawieniu Anze Laniska, który w Zakopanem był czwarty i również nie traci wiele punktów do Kubackiego.

Łącznie w Sapporo, po raz pierwszy od wielu sezonów, zaplanowano aż trzy konkursy indywidualne. Do zdobycia będzie 300 punktów. To potężna zaliczka, jednak jeśli dojdzie do loterii, to równie dobrze będzie można mnóstwo punktów stracić. Niejednokrotnie oglądaliśmy już obrazki, gdy w Sapporo jeden skoczek z czołówki oddawał skok ponad 130. metr, by skaczący po nim kolejny zawodnik lądował na buli i nie awansował nawet do drugiej serii. Bardzo prawdopodobne, że taki scenariusz powtórzy się i w tym sezonie.

Pytanie, jak wobec loteryjnych warunków, zachowa się jury i Borek Sedlak. Czy tym razem Czech bardziej będzie wyczekiwał porównywalnych warunków dla ścisłej czołówki Pucharu Świata, czy jednak podobnie jak w Zakopanem przy drugim skoku Kubackiego, dość szybko zapali zielone światło, gdy tylko wiatr zmieści się w korytarzu? Jaki korytarz ustawi też jury? Jeśli podmuchy mają być zmienne, można spodziewać się, podobnie jak w Polsce, dość szerokiego, a to niemal "zaproszenie" do jeszcze większej loteryjności zawodów.

To może być zatem ciekawy, ale i mocno emocjonalny weekend dla kibiców skoków. Fani nad Wisłą będą trzymać kciuki nie tylko za dalekie skoki Polaków, w tym lidera PŚ Dawida Kubackiego, ale też za warunki pogodowe, by te nie przeszkodziły Biało-Czerwonym w dalekich lotach.

Przed Sapporo Dawid Kubacki wyprzedza drugiego Halvora Egnera Graneruda o 114 punktów w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, a trzeciego Anze Laniska o 138 "oczek". Transmisja z zawodów w Japonii w TVN, Eurosporcie 1 oraz na Pilot WP.

Program Pucharu Świata w Japonii:

piątek (20.01.2023)
4:30 - oficjalny trening (2 serie)
6:30 - kwalifikacje
8:00 - pierwsza seria konkursowa

sobota (21.01.2023)
6:30 - kwalifikacje
8:00 - pierwsza seria konkursowa

niedziela (22.01.2023)
0:30 - kwalifikacje
2:00 - pierwsza seria konkursowa

Szymon Łożyński, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj także:
Skandaliczna decyzja jury. Tak zareagował Dawid Kubacki
Miażdżący wynik. Jest reakcja po tym jak zachowało się jury przy skoku Kubackiego

Komentarze (6)
avatar
Manuel
19.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dopóki Sedlak będzie zapalał zielone światło, to konkursy nie będą ani sprawiedliwe ani atrakcyjne, Sedlak ma korytarz powietrzny ale jest on bardzo rozciągnięty i może niektórych zawodników pu Czytaj całość
avatar
Jan_Cegła
18.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Już był taki jeden Polak, któremu powiało pod narty w Sapporo. Fortuna się nazywał. 
avatar
łoli12
18.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Worek Sedlak oszukał . Puścil Dawida gdy miał wiatry. 
avatar
Srdjan
18.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Małysz chyba załatwił wszystko z Sedlakiem, Granerud i Lanisek lub Kraft mają skakać tylko z wiatrem w plecy minimum 1,5m/s. 
avatar
Wlad
18.01.2023
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Pepik nie powinien puszczać skoczków ..dużo zła już wyrządził polskim skoczkom/Stoch/. Lepiej niech weźmie się za swoich z Czech!