Nagle trąbki i okrzyki ucichły. Na Wielkiej Krokwi zrobiła się cisza i wszyscy nerwowo wpatrywali się w tablicę wynikową. Po chwili po skoczni przeszło wielkie ech... Dawid Kubacki, mimo że miał ponad 15 punktów przewagi po pierwszej serii nad trzecim Halvorem Egnerem Granerudem, nie wygrał indywidualnego konkursu w Zakopanem.
To efekt przede wszystkim decyzji jury. Borek Sedlak włączył zielone światło Dawidowi Kubackiemu w momencie, gdy podmuchy w plecy nasilały się. W efekcie Polak uzyskał tylko 124 metry. Nie mógł jednak więcej zrobić, gdy na progu miał 2,5 m/s w plecy, a łącznie za swój skok otrzymał ponad 20 punktów za niesprzyjające warunki.
Zachowanie jury, zwłaszcza Borka Sedlaka, wywołało burzę w Polsce. Wściekły był między innymi Adam Małysz. Zdaniem Prezesa Polskiego Związku Narciarskiego Borek Sedlak powinien poczekać dłużej, a nie tak szybko puszczać Kubackiego. Eksperci także nie mieli wątpliwości - decyzja jury nie była dobra i miała ogromny wpływ na ostateczny wynik konkursu.
ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą
Również kibice jednoznacznie ocenili zachowanie Borka Sedlaka. W jednym z artykułów, w których wypunktowaliśmy błędy jury w niedzielę na Wielkiej Krokwi, zapytaliśmy czytelników, czy w finałowej serii Dawid Kubacki powinien być dłużej przytrzymany na belce, skoro pojawił się tak silny wiatr w plecy?
Wyniki ankiety nie zostawiają wątpliwości. Do godziny 22:00 w niedzielę swój głos oddało ponad 15 tys. czytelników. Aż 88 procent twierdzi, że Polak nie powinien tak szybko dostać zielonego światła.
Podium w niedzielnym konkursie uzupełnił trzeci Stefan Kraft, który w finale trafił na wiatr pod narty i poleciał aż na 145,5 metra. Z kolei Kamil Stoch zajął 7. miejsce, a Piotr Żyła był dopiero 39. po tym jak trafił na złe warunki w pierwszej serii.
Czytaj także:
To nie tak miało być. Tak zachował się Piotr Żyła po porażce
Skandaliczna decyzja jury. Tak zareagował Dawid Kubacki