Dawid Kubacki powinien pójść drogą Kamila Stocha? Stanowcza reakcja

Getty Images / Na zdjęciu od lewej: Kamil Stoch i Dawid Kubacki
Getty Images / Na zdjęciu od lewej: Kamil Stoch i Dawid Kubacki

Strata Kubackiego do Graneruda w Pucharze Świata powiększyła się już do 238 punktów. Rafał Kot przyznaje, że odrobić ją będzie niezmiernie ciężko. Czy wobec tego trener winien wycofać nowotarżanina z PŚ i myśleć wyłącznie o złocie mistrzostw świata?

Halvor Egner Granerud jest ostatnio kapitalnie dysponowany, a rywale nie potrafią znaleźć na niego sposobu. Norweg wygrał cztery konkursy z rzędu, a w ostatnich dwunastu nie zszedł z podium. Tymczasem jego największy rywal w walce o Kryształową Kulę, czyli Dawid Kubacki, przeżywa kryzys.

Same zwycięstwa to za mało

W związku z tym nie brakuje głosów, że zwycięzca Pucharu Świata jest już znany, choć do końca cyklu pozostało sporo konkursów. Natomiast wiele z nich odbędzie się w Norwegii, a lider kadry Alexandra Stoeckla wydaje się nie do zatrzymania.

- Granerud jest w tej chwili szalenie mocny i patrząc na jego dyspozycję nic nie wskazuje, by nagle miał dopaść go jakiś kryzys. Przewaga w Pucharze Świata jest duża, bo liczby mówią same za siebie. Dawid może wrócić do formy z początku sezonu, ale to za mało. Tu już nie wystarczy tylko wygrywać, tylko trzeba jeszcze liczyć na potknięcia Norwega. A on raczej będzie meldował się regularnie w okolicach podium. Spośród nadchodzących konkursów kilka odbędzie się w Norwegii. Zestawiając wszystkie fakty wychodzi nam nieciekawa układanka - mówił Rafał Kot w rozmowie z WP SportoweFakty.

- Dawid popełnia jeden błąd, co idealnie dostrzegł Jan Szturc. Doświadczony trener mówił o tym, że Dawidowi brakuje świeżości i przy przejściu z progu do lotu opada mu nieco biodro. To niby detal, ale odejmujący wiele metrów. Natomiast Dawid to bardzo doświadczony zawodnik i na pewno jest w stanie uporać się z takim problemem. Do mistrzostw świata zostało jeszcze nieco czasu - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Ten kibic oszalał. Zobacz, co zrobił w trakcie meczu

Granerud to nie robot

Sztab szkoleniowy reprezentacji Polski wraz z Kamilem Stochem podjął decyzję o jego wycofaniu z PŚ, by potrenować i poprawić formę na mniejszych obiektach. Czy podobnie powinien postąpić Dawid Kubacki?

- Dawid jest wiceliderem Pucharu Świata. Uważam, że problem, który go nęka, jest w stanie rozwiązać w warunkach najważniejszych zawodów. Nasz najlepszy skoczek bieżącego sezonu nie musi schodzić na niższe obiekty, żeby poradzić sobie z tym "feralnym" ostatnio dla niego przejściem - tłumaczył wiceprezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego.

- Poza tym to nie jest czas na kalkulacje. Będąc wiceliderem PŚ masz dużą motywację. Dawid na pewno nie złożył jeszcze broni i wierzy w to, że stratę można zniwelować. A gdyby odpuścił najbliższe konkursy, jeszcze przegoniłby go Lanisek. Uważam więc, że nie ma sensu decydować się na tak radykalne rozwiązania. Nasz skoczek z pewnością spróbuje Graneruda gonić. Norweg też może złapać dołek formy. W tej chwili wydaje się to mało realne, ale przecież nie jest robotem - podsumował Rafał Kot.

Rozmawiał Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Nie mają nawet co myśleć o medalu. "Musiałby się zdarzyć cud"
To mógł być powód nagłego kryzysu Polaków

Źródło artykułu: WP SportoweFakty