Konkurs mistrzostw świata w skokach narciarskich. Gdzie oglądać MŚ w Planicy? O której godzinie?

PAP / Marcin Cholewiński / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP / Marcin Cholewiński / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

W sobotę, 25 lutego, o godzinie 17:00 rozpocznie się konkurs indywidualny na skoczni normalnej w ramach mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w Planicy. Wśród głównych faworytów są Polacy. Sprawdź, gdzie oglądać to wydarzenie.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

MŚ Planica 2023. Gdzie oglądać transmisję skoków narciarskich na skoczni normalnej? O której godzinie? Jaki kanał w polskiej telewizji?
[/b]
Na ten moment czekali wszyscy fani skoków narciarskich. W sobotę, 25 lutego, poznamy pierwszych medalistów skoków narciarskich mężczyzn mistrzostw świata w Planicy. Polskich fanów szczególnie cieszy to, iż nasi reprezentanci są wśród głównych faworytów tej imprezy.

Piątkowe kwalifikacje do sobotniego konkursu indywidualnego na skoczni normalnej tylko potwierdziło moc polskich kadrowiczów. Najlepszy z Polaków był Dawid Kubacki, ale aż czterech skoczków znalazło się w TOP15. Początek sobotniego konkursu został zaplanowany na godzinę 17:00. Transmisja telewizyjna z tego wydarzenia odbędzie się na TVN oraz Eurosport 1.

Mistrzostwa świata w skokach narciarskich w internecie. Gdzie będzie stream online ze skoków narciarskich w Planicy?

Dobrą informacją dla fanów skoków narciarskich jest to, iż transmisja z konkursów w ramach mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w Planicy będzie dostępna w internecie. Stream online z sobotniego konkursu indywidualnego na skoczni K-95 będzie można zobaczyć na platformach Player, Canal+ Online oraz Pilot WP.

Darmowa relacja LIVE z mistrzostw świata w skokach narciarskich na WP SportoweFakty.

Początek konkursu indywidualnego mistrzostw świata w Planicy na skoczni normalnej: 17:00. Transmisja TV: TVN, Eurosport 1. Stream online: Pilot WP, Canal+ Online, Player. Relacja LIVE: WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jest w 34. tygodniu ciąży. Zobacz, co robi

Zobacz także: Żyła znów zrobił show
Zobacz także: Chwile grozy w kwalifikacjach

Komentarze (0)