Sobotni konkurs mistrzostw świata trzymał w napięciu do ostatniej chwili. Na półmetku pomiędzy pierwszym a 13. zawodnikiem w klasyfikacji było tylko 5,9 punktu. A 13. był Piotr Żyła, który w finale przypuścił atak po złoto. Skuteczny. Pofrunął aż 105 metrów, ustanowił rekord normalnej skoczni w Planicy i w niebywałych okolicznościach obronił tytuł mistrza świata.
Później rozpoczął serię wywiadów dla stacji telewizyjnych, w których nie krył swojej euforii. Krzyczał do kamery, nie potrafił zebrać myśli. Mówił bez ładu i składu, ale nie to było w tym momencie istotne. W pewnym momencie, gdy nowy-stary mistrz rozmawiał z Eurosportem, podszedł do niego Stefan Horngacher.
Trener Niemców pokazał wielką klasę. Szeroko się uśmiechnął i uściskał w geście gratulacji Żyłę. Obaj wymienili dwa zdania między sobą. Zresztą Horngacher też nie ma prawa narzekać po sobotnich zawodach, bo srebro wywalczył Andreas Wellinger, a brąz Karl Geiger.
Przypomnijmy, że Horngacher od 2016 do 2019 roku był głównym trenerem reprezentacji Polski. Biało-Czerwonych doprowadził w tym czasie do wielu sukcesów. Choć już od dłuższego pracuje w Niemczech, takie gesty jak ten po sobotnim konkursie, pokazują, jaką relację wypracował sobie z polskimi zawodnikami.
Czytaj także:
- Znamy skład Polaków na mikst. Zaskoczenie
- Piotrze, czapki z głów! Z drugiej dziesiątki po tytuł mistrza świata!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jest w 34. tygodniu ciąży. Zobacz, co robi