[tag=4930]
Kamil Stoch[/tag], Piotr Żyła, Aleksander Zniszczoł, Paweł Wąsek, Tomasz Pilch oraz Jan Habdas - to skład reprezentacji Polski, która w najbliższy weekend (25-26.03.) powalczy o kolejne punkty PŚ w skokach narciarskich, w fińskim Lahti. Selekcjoner Thomas Thurnbichler - wobec nieobecności lidera naszej kadry, Dawida Kubackiego - postanowił nieco odmłodzić zespół. Przecież Wąsek, Pilch i Habdas w sumie nie mają jeszcze 67 lat.
Przypomnijmy, że Kubacki zakończył przedwcześnie sezon 2022/23 z powodu choroby kardiologicznej swojej żony (TUTAJ znajdziesz więcej szczegółów >>). Sytuacja jest bardzo poważna, lekarze walczą o życie Marty Kubackiej. Jednemu z najlepszych skoczków świata nie w głowie teraz rywalizacja sportowa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Błachowicz pojechał na egzotyczne wakacje. Pokazał hitowe zdjęcie
W obliczu takiej sytuacji Thurnbichler zdecydował się na odmłodzenie zespołu. W kadrze znalazł się m.in. Habdas, który dopiero w grudniu będzie obchodził dwudzieste urodziny. A kilka tygodni temu (na początku lutego 2023) wywalczył dwa medale mistrzostw świata juniorów. Srebro w drużynie i brąz w konkursie indywidualnym.
Dla Habdasa nie będzie to debiut w rywalizacji PŚ. Urodzony w Bielsku-Białej skoczek ma już za sobą 10 startów w sezonie 2022/23. Najwyższą lokatę - siedemnastą - wywalczył w Rumunii. W klasyfikacji generalnej PŚ zajmuje obecnie 51. miejsce.
Podobne doświadczenie ma Pilch, który w tym sezonie startował 11 razy i w generalce jest ciutkę wyżej od trzy lata młodszego Habdasa - zajmuje 48. pozycję.
Przypomnijmy, że konkursyw Finlandii (drużynowy - 25.03. i indywidualny - 26.03.) są przedostatnią okazją do zdobycia punktów w tegorocznych PŚ. W kolejny weekend (31.03-2.04.) w Planicy odbędą się loty, które zakończą sezon zimowy w skokach narciarskich.