Od czwartku, w Planicy, trwa finałowy weekend Pucharu Świata 2022/23 w skokach narciarskich. Do rozegrania pozostał już tylko ostatni konkurs indywidualny - z udziałem 30 najlepszych zawodników klasyfikacji generalnej (obecnych w Planicy).
To oznacza, że nie będą już potrzebne kwalifikacje, a przed zawodami odbędzie się tylko seria próbna. Nie wszystko poszło jednak zgodnie z planem. Niekonsekwencje Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) dostrzegł dziennikarz skijumping.pl, Adam Bucholz.
O ile bowiem w zawodach rzeczywiście weźmie udział TOP 30 klasyfikacji PŚ, tak zawodnicy skakać będą w kolejności klasyfikacji Pucharu Świata w lotach.
"FIS wprowadza przepis, który wymusza rozegranie finałowego konkursu sezonu według kolejności na podstawie klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, aby potem... ustawić listę startową niedzielnego konkursu w Planicy wg PŚ w lotach" - zauważył dziennikarz.
"W życiu pewne są tylko trzy rzeczy: śmierć, podatki i problemy FIS'u z przestrzeganiem własnych przepisów" - skwitował Paweł Borkowski, który również zajmuje się skokami.
Początek konkursu o godzinie 10:00. Transmisja w TVN, Eurosporcie, a relacja tekstowa "na żywo" w WP SportoweFakty. O 9:00 ruszy natomiast seria próbna.
AKTUALIZACJA: Przedstawiciele FIS zorientowali się, że popełnili błąd i zaktualizowali listę startową. Konkurs rozegrany zostanie w kolejności miejsc zajmowanych w klasyfikacji generalnej PŚ.
Czytaj także:
- Wszystko jasne. Zobacz ostateczne miejsce Kubackiego w PŚ
- Żyła znów w czołówce. Zobacz indywidualne wyniki drużynówki
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili argentyńscy piłkarze. Był tam też Messi