Sezon 2022/23 w skokach narciarskich dobiegł końca. I trzeba powiedzieć wprost, że był on bardzo udany dla reprezentacji Polski, która przez pierwszy rok pracowała z nowym sztabem, na czele którego stanął Thomas Thurnbichler.
Austriacki szkoleniowiec podniósł Biało-Czerwonych po bardzo słabym sezonie 2021/22, sprawiając, że medale mistrzostw świata zdobyli Piotr Żyła i Dawid Kubacki, a ten drugi odniósł też kilka zwycięstw w zawodach Pucharu Świata. Tylko przez nieobecność z powodu choroby żony, stracił miejsce na podium klasyfikacji generalnej cyklu.
Przed Thurnbichlerem czas na analizę i wyciągnięcie wniosków po pierwszym roku pracy w Polsce. Zresztą Austriak zdradził w TVN, że takie ma właśnie plany. - Mój kolejny sezon zaczyna się jutro od analiz, przygotowania planów i po półtora tygodnia nieco odpocznę.
Z kolei w programie "3. Seria" na kanale YouTube TVP Sport, Thurnbichler zdradził, że chciałby do sztabu szkoleniowego włączyć doświadczonego skoczka, który niedawno zakończył karierę. Chodzi o Stefana Hulę.
- Mogę to potwierdzić - chcę włączyć go do systemu szkoleniowego - przyznał Austriak. - Stefan ma świetny kontakt z zawodnikami. Potrafi z łatwością nawiązywać kontakty i chce się cały czas uczyć. Ze swoim doświadczeniem byłby dla nas wielkim wsparciem - uważa Thurnbichler.
Hula przekazał, że jest już po pierwszych rozmowach na ten temat. Na konkrety jest jednak jeszcze zbyt wcześnie.
Czytaj także: Ogromna wpadka w studiu TVN. Naprawdę to powiedziała
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili argentyńscy piłkarze. Był tam też Messi