- Czuję się jak mały chłopiec, który znów chce się bawić - mówił na początku kwietnia Janne Ahonen, zapowiadając, że weźmie udział w mistrzostwach Finlandii. 45-letni skoczek na długo zapamięta zawody, które odbyły się w ostatnich dniach, bo po raz pierwszy w karierze przegrał ze swoim synem - Mico Ahonenem.
Utytułowany Janne w pierwszej serii zmagań na skoczni normalnej uzyskał 85 metrów. W drugiej poprawił się o metr i ostatecznie został sklasyfikowany na 11. miejscu. 21-letni Mico po skokach na 92 i 93 metry zajął czwartą lokatę. Warto dodać, że Janne skakał w pożyczonym sprzęcie - m.in. w kombinezonie swojego syna.
Mistrzem Finlandii został Niko Kytosaho (95 i 99 metrów), srebro wywalczył Vilho Palosaari (dwa skoki na 96 metrów), a brąz zdobył Eetu Nousiainen (93 i 97 metrów).
Ahonen po mistrzostwach Finlandii nie zamierza odkładać nart, choć najpewniej na skoczni będziemy oglądać go już tylko okazjonalnie. Aktualnie pracuje w fińskim muzeum motocykli w Lahti, szyje kombinezony dla młodych skoczków, a także przygotowuje się do sezonu wyścigów samochodów.
Czytaj także:
- Brutalne słowa norweskiego skoczka. Poruszył kwestię zarobków
- "Przerażające". Tak skomentował dramat żony Dawida Kubackiego
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: słynna narciarka wzięła piłkę do kosza. A potem taka mina!