Takie sytuacje na skoczniach narciarskich należą do prawdziwej rzadkości. W trakcie treningu młodych zawodników na zeskoku, w okolicach 90. metra, usiadł ptak.
Pech chciał, że w tym momencie na rozbiegu był już Jakub Niemczyk. Gdy 16-latek nad nim przelatywał, ptak ruszył w górę i uderzył skoczka prosto w twarz.
- To był naprawdę duży ptak - powiedział w rozmowie z TVP Sport skoczek Wiktor Pękala, który tego dnia pomagał w prowadzeniu zajęć.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: na Instagramie obserwują ją tysiące. Tak trenuje dziennikarka Polsatu
- Zaraz po odbiciu dość mocno go rozbujało i ściągnęło w prawą stronę zeskoku. Leciał dokładnie nad ptakiem, co wystraszyło zwierzę - dodał.
Niemczyk może mówić o dużym szczęściu. Wskutek zderzenia spadły mu gogle, ale zdołał wylądować bez większych problemów. Wiktor Pękala relacjonował później, że skoczek miał na twarzy ranę po muśnięciu przez szpony lub dziób.
Przypomnijmy, że Jakub Niemczyk wystartował w ostatnich Letnich Mistrzostwach Polski w Szczyrku. Przebrnął przez kwalifikacje, a w konkursie zajął 50. miejsce po skoku na 73 metry.
Czytaj także:
- Zaskoczą kibiców polskich skoczków. Taką nowość przygotowała telewizja
- Duże zaskoczenie w Japonii. Faworyt musiał zadowolić się srebrem