Były podopieczny trenera Polaków czarnym koniem sezonu? "Zrobił ogromny postęp"

Getty Images / Na zdjęciu: Daniel Tschofenig
Getty Images / Na zdjęciu: Daniel Tschofenig

Już w poprzednim sezonie Daniel Tschofenig pokazał, że drzemią w nim duże możliwości. Przed laty Austriak był podopiecznym Thomasa Thurnbichlera. - Jest bardzo zmotywowany i ukierunkowany na sukces - powiedział nam szkoleniowiec polskiej kadry.

O tym, że Daniel Tschofenig może zostać objawieniem, mówiło się już przed startem sezonu 2022/2023. Przewidywania się potwierdziły - młody Austriak trzy razy stanął na podium zawodów Pucharu Świata. Tej sztuki udało mu się dokonać w Lake Placid, Lillehammer oraz Vikersund.

Czterokrotny złoty medalista mistrzostw świata juniorów zajął 9. miejsce w klasyfikacji końcowej Pucharu Świata, a do listy swoich sukcesów dołożył jeszcze drużynowy brąz mistrzostw świata oraz dwa złota podczas czerwcowych Igrzysk Europejskich.

- Daniel Tschofenig może odegrać kluczową rolę w tym sezonie - tłumaczył w rozmowie z Eurosportem Werner Schuster. W austriackiej drużynie zazwyczaj jest kilku młodych zawodników. Myślę jednak, że to on może być najskuteczniejszy. Latem pokazał bardzo dobrą i stabilną formę. Wszystko jest możliwe - dodał szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bajeczne wakacje. Tak wypoczywa rywalka Świątek

Podopieczny Thurnbichlera

Przed laty Daniel Tschofenig pracował z Thomasem Thurnbichlerem, a więc obecnym trenerem reprezentacji Polski. Już wtedy szkoleniowiec dostrzegał spory talent u swojego podopiecznego.

W Pucharze Świata zadebiutował jako 19-latek. Od razu postawiono przed nim trudne zadanie - wystąpił bowiem w kończącym Turniej Czterech Skoczni konkursie w Bischofshofen. Zajął tam 30. miejsce. Później w Rasnovie był 9.

W sezonie 2021/2022 skakał już regularnie w elicie. W swoim pierwszym pełnym cyklu wywalczył 251 punktów do klasyfikacji.

- Daniel jest bardzo zmotywowany i ukierunkowany na sukces - powiedział nam jego były trener Thomas Thurnbichler. - Przy tym jest też zorganizowany i ułożony, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego młody wiek. Ma świetną mieszankę zabawowej osobowości oraz profesjonalizmu i oddania skokom - tłumaczył.

Ma wiele atutów

Zapytany o największy atut Tschofeniga Thurnbichler odpowiedział bez wahania - to ogromna siła w nogach i świetne wybicie. O swoim młodszym rodaku mówi, że jest bardzo utalentowany fizycznie.

- W ostatnich sezonach nauczył się latać, wcześniej był dobrym skoczkiem, teraz jest znakomitym lotnikiem. Nad tym razem pracowaliśmy i z roku na rok się poprawiał. W poprzednim sezonie w tym elemencie zrobił ogromny postęp. Jest bardzo blisko do zostania topowym zawodnikiem - ocenił.

Podczas konkursów lotów również pokazywał się już z bardzo dobrej strony, co jest potwierdzeniem słów szkoleniowca. Jego rekord życiowy imponuje i wynosi obecnie 236,5 metra.

Może namieszać

Kwalifikacje do pierwszego w sezonie konkursu zakończył na 8. miejscu. Spośród Austriaków lepiej wypadł jedynie Clemens Aigner. Thomas Thurnbichler uważa, że Tschofenig ma wszystko, aby walczyć regularnie o czołowe lokaty.

- Ma bardzo mocną psychikę i potencjał, by walczyć o wielkie trofea. Jestem przekonany, że w przyszłości będzie bił się o Kryształową Kulę, nie wiem jeszcze czy w tym roku. Do zwycięstwa w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata wszystko musi się ułożyć. Trzeba też trochę szczęścia i zdrowia, czego mu bardzo życzę - zakończył.

Inauguracyjny konkurs Pucharu Świata odbędzie się w sobotę, 25 listopada o godz. 16:15. Transmisja w TVN, Eurosport 1, na platformach Pilot WP i Player. Tekstową relację LIVE przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Czytaj także:
"Nie miałem żadnych oczekiwań". Szczere wyznanie Dawida Kubackiego
Skoczkowie zarobią więcej. Są też kontrowersyjne zmiany

Komentarze (0)