Po nieudanym inauguracyjnym weekendzie w Ruce polscy skoczkowie przenieśli się do Lillehammer, by tam poprawić się po falstarcie. Pierwszy konkurs odbył się w sobotę (2 grudnia), a do drugiej serii awansowało troje Biało-Czerwonych. Zabrakło jedynie Aleksandra Zniszczoła i Dawida Kubackiego, którego organizatorzy praktycznie rzucili na pożarcie przy fatalnych warunkach.
Z kolei pozostali Polacy, czyli Kamil Stoch, Piotr Żyła i Paweł Wąsek zostali sklasyfikowani w trzeciej dziesiątce. Najlepszy wynik osiągnął ostatni z wymienionych, który zajął 23. miejsce.
Ponownie nie miał sobie równych Stefan Kraft, który po trzech konkursach ma na swoim koncie komplet punktów. Pierwsze siedem miejsc zajęli wyłącznie skoczkowie z Austrii oraz Niemiec.
ZOBACZ WIDEO: Internauci poruszeni. Tak golfistka ubrała się do symulatora
"Mamy 3 konkurs sezonu #skijumping, a Polska nie ma już choćby jednego zawodnika, który za każdym razem wszedłby do "30". Dziś oczywiście Kubacki nie miał szczęścia do warunków" - podsumował Mateusz Leleń z TVP Sport.
"Austria, Niemcy. Po raz pierwszy od 16 lat w 3 pierwszych konkursach ind. sezonu #skijumping na podium stawali jedynie zawodnicy dwóch nacji" - dodał.
"Po 1. serii w #Lillehammer @Bucholz_Adam mówił o powiewie optymizmu. Mamy 3 w finale, ale każdy dopisał jedną cyferkę do konta punktowego - więc to naprawdę delikatny wicherek. A Stefan Kraft? Leci jak przecinak po podiumowy rekord Ahonena. Paliwa wystarczy" - stwierdził Piotr Bąk z skijumping.pl.
"Trzech Polaków z punktami w sobotnim konkursie PŚ w Lillehammer. Zwycięzcą zmagań Austriak Stefan Kraft" - napisał Paweł Stańczyk z poinformowani.pl.
"W polskiej ekipie powiało dziś optymizmem - wizualnie skoki prezentują się już lepiej technicznie niż przed tygodniem w Ruce. Wynikowo też w górę (3 w "30", byłoby pewnie 4, gdyby Dawid nie dostał lufy w plecy). Trzeba ufać trenerowi Thurnbichlerowi i czekać na TCS" - ocenił Adam Bucholz z skijumping.pl.
"Kiedyś było 101 dalmatyńczyków, teraz mamy 101 podiów Stefana Krafta w zawodach Pucharu Świata. Austriak wygrał w #Lillehammer z rekordową notą na normalnej skoczni (296,7) i tym samym zrównał się w liczbie zwycięstw (33) z Jensem Weissflogiem" - dodał.
"Stefan Kraft-świat-dominacja" - podkreślił Adrian Lozio, który współprowadzi stronę Pod Narty.
"Niesamowita dominacja Austrii i Niemiec na początku sezonu. Reszta reprezentacji na razie daleko w tyle" - dodał.
"Stefan Kraft odniósł dziś swoje 33. zwycięstwo w PŚ. Jest to zarazem dopiero 2. pucharowy triumf na skoczni normalnej w jego karierze. 22 lutego 2020 r., Kraft wygrał drugi konkurs w Rasnovie" - przypomniał Wojciech Skucha z skijumping.pl.