Trzy punkty Kamila Stocha w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 2023/24 po czterech konkursach, to wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań naszego mistrza olimpijskiego, a także fanów skoków narciarskich w Polsce.
36-letni Stoch jest zagubiony nie tylko podczas rywalizacji, ale też w rozmowach z mediami, przed którymi musi się tłumaczyć, że nie bardzo rozumie, co dzieje się z jego skokami. - Nawet nie chce mi się o tym mówić - przyznał w jednym z wywiadów dla Eurosportu.
Zdaniem Wojciecha Fortuny, problemem Stocha jest... kilka nadmiarowych kilogramów. Szybko można temu zaradzić.
- Wydaje się, że Kamil powinien zrzucić co najmniej cztery kilogramy. Takie słyszałem głosy niektórych ekspertów, że waży za dużo. Jeśli więcej potrenuje, powinien stopniowo odzyskiwać dawną dyspozycję, to przecież jeden z najlepszych skoczków w historii - ocenił złoty medalista olimpijski z dużej skoczni w Sapporo (w 1972 r.), cytowany przez portal sportowy24.pl.
Legenda skoków wskazała też błędy pozostałych kadrowiczów Thomasa Thurnbichlera.
- Na pewno głównym problemem jest wyjście z progu. Szczególnie widoczne jest to u Dawida Kubackiego, który chociażby w ubiegłym sezonie leciał nad skocznią pół metra wyżej niż wszyscy pozostali. Nasi skoczkowie są spóźnieni, błędy na progu może nie są jakieś bardzo duże, ale są - podsumował 71-letni Fortuna.
Zobacz:
Kolejne kłopoty polskich skoczków. "Nie da się z dnia na dzień"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisowa para poleciała do raju. Co za zdjęcia!