Jeszcze jakiś czas temu skocznia narciarska w Wiśle przypominała plac budowy. Wszystko za sprawą modernizacji, która rozpoczęła się w sierpniu bieżącego roku. Na jakim etapie obecnie znajduje się remont? Z tym pytaniem WP SportoweFakty zwróciły się do Tomasza Laszczaka, dyrektora COS w Szczyrku.
- Remont dobiegł końca. Wszystko przebiegło zgodnie z planem. Nikt nie ma żadnych zastrzeżeń, skocznia jest gotowa do użytku - przekazał nam Laszczak. Tym samym najprawdopodobniej styczniowy konkurs Pucharu Świata w Wiśle uda się rozegrać bez problemów.
Najprawdopodobniej, ponieważ nie wszystko jest już zależne od organizatorów. Dotyczy to pogody, która w zeszłym roku była szczególnie niekorzystna, jeśli chodzi o sporty zimowe. Obecnie w Wiśle temperatura powietrza wskazuje ok. 7-8 stopni Celsjusza, co nie ułatwia zadania.
ZOBACZ WIDEO: Dzień z Mistrzem. Robert Kubica: Dopóki ta pasja jest, będę to kontynuował
- Cały czas patrzymy w niebo i zerkamy w prognozy pogody. Te niestety nie są sprzyjające. Mimo tego trwa już proces naśnieżania obiektu. W chwili obecnej skocznia jest pokryta śniegiem w 30-40 procentach. Chcemy, żeby obiekt był już w całości gotowy na około tydzień przed konkursem - podkreślił Tomasz Laszczak.
Wracając do tematu modernizacji skoczni, dodajmy, że remont został podzielony na kilka etapów. Tuż po zakończeniu rywalizacji koparki ponownie wkroczą do akcji. Jeśli chodzi o to, co uległo zmianie, to zmieniono profil zeskoku i przeciwstoku.
Dodajmy, że skoczkowie do Wisły zawitają w połowie stycznia (13 stycznia odbędzie się pierwszy konkurs). Wtedy też rozpocznie się Polski Turniej, który będzie wliczał się do klasyfikacji Pucharu Świata. Zawodnicy rywalizować będą w Wiśle, Szczyrku i Zakopanem.
Zobacz także:
Zabrał głos ws. przyszłości Thurnbichlera
Otrzymał nagrodę za wsparcie Kubackiego