W marcu fatalne informacje na temat zdrowia Marty Kubackiej wstrząsnęły całą Polską. Małżonka skoczka narciarskiego trafiła do szpitala z przyczyn kardiologicznych i walczyła o życie. Okazało się nawet, że konieczne będzie wszczepienie rozrusznika serca.
Dawid Kubacki zrezygnował z dalszych startów i w trybie natychmiastowym wrócił do Polski, żeby wspierać swoją ukochaną. To był niesamowicie trudny czas, ale na szczęście sytuacja zdrowotna partnerki sportowca unormowała się.
33-latek w rozmowie ze skijumping.pl wyznał jednak, że wciąż powracają do niego myśli o tym, co wydarzyło się pod koniec zeszłej zimy. - Cały czas mam z tyłu głowy to, co się działo - powiedział szczerze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży
- Za każdy dzień i skok mogę dziękować, że mogę go wykonać. To mnie cieszy. Smutki dnia codziennego, wynikające z poziomu na początku sezonu, przykrywały tę radość - kontynuował skoczek.
Po czym zaznaczył: - W tym wszystkim nie zatraciłem chęci do walki i tego, że chcę się poprawiać. Tej pracy sporo przede mną, ale mam możliwość ją wykonać i to jest super.
Dawid Kubacki świąteczną przerwę spędził oczywiście z rodziną. - Trzeba odpocząć, naładować baterie, napełnić brzuszek i później z werwą i energią jechać na Turniej Czterech Skoczni - mówił trzykrotny olimpijczyk.
72. Turniej Czterech Skoczni rozpocznie się 28 grudnia 2023 i potrwa do 6 stycznia 2024. Szczegółowy terminarz i plan transmisji można zobaczyć ---> TUTAJ.
Czytaj także:
Znamy skład na Turniej Czterech Skoczni. Co z Kubackim?