Konkurs skoczków przerwany na 40 minut. Zawodnik w szpitalu

Getty Images / Na zdjęciu: Sondre Ringen
Getty Images / Na zdjęciu: Sondre Ringen

Nerwowy konkurs drugiej ligi skoków narciarskich w Engelbergu. W pierwszej serii zawody przerwano aż na 40 minut po groźnym upadku zawodnika z Norwegii. W samych zawodach Polacy nie nawiązali walki z najlepszymi.

Skoczkowie nie powołani na początek 72. Turnieju Czterech Skoczni rywalizują w Engelbergu w konkursach Pucharu Kontynentalnego. Środowa rywalizacja w Szwajcarii była pechowa dla Sondre Ringena.

Norweg po krótkim skoku na 113,5 metra zaliczył groźny upadek. Był przytomny, ale trafił do szpitala na szczegółowe badania - poinformował serwis skijumping.pl. Upadek Norwega spowodował przerwanie pierwszej serii konkursu aż na 40 minut.

Po wznowieniu zmagania przebiegły już bez problemów. Niestety tak jak w Pucharze Świata tak i na jego zapleczu Biało-Czerwoni odgrywają drugoplanowe role.

W klasyfikacji końcowej środowych zawodów żaden z reprezentantów Polski nie zajął miejsca w pierwszej dziesiątce. A przecież są to konkursy drugiej ligi, w których poziom jest znacznie słabszy niż w rywalizacji elity.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polak wymiata! Jego triki to prawdziwa maestria

Najlepszym z Polaków w pierwszym konkursie w Engelbergu był 12. Jakub Wolny. Do drugiej serii awansowało jeszcze czterech Biało-Czerwonych, ale wszyscy zajęli pozycje dopiero w trzeciej dziesiątce.

Kolejny raz rozczarowały wielkie polskie talenty: 24. miejsce zajął Jan Habdas, a 25. Kacper Juroszek. Tuż przed nimi był 23. Andrzej Stękała, a za nimi 26. Klemens Murańka.

Dla Norwegów środowy konkurs w Engelbergu miał słodko-gorzki smak. Z jednej strony groźny upadek zaliczył Ringen, a z drugiej zmagania wygrał inny reprezentant Norwegii Anders Haare. Drugi był Austriak Stephan Embacher, a trzeci Niemiec Martin Hamann.

W czwartek drugi konkurs Pucharu Kontynentalnego w Engelbergu.

Czytaj także: Tak asystent Thurnbichlera zareagował na zakończenie współpracy. Odsłaniamy kulisy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty