Po pierwszym konkursie 72. Turnieju Czterech Skoczni na czele klasyfikacji znajduje się Andreas Wellinger. Niemiecki skoczek objął fotel lidera po zwycięstwie przed własną publicznością w Oberstdorfie. Jego przewaga nad drugim Ryoyu Kobayashim nie jest jednak duża, bo wynosi raptem trzy punkty.
Na ten moment to dwa dwójka jest najbliżej sięgnięcia po Złotego Orła. Nim jednak ostateczne rozstrzygnięcia, skoczków czeka rywalizacja w Garmisch-Partenkirchen. Legendarny skoczek Martin Schmitt uważa, że jego rodak w noworocznym konkursie zdoła powiększyć przewagę na Japończykiem, a nawet wygra w Ga-Pa.
45-latek jest bowiem zdania, że skoro Wellinger wygrał w Oberstdorfie na skoczni, która nie należy do jego ulubionych, to zyskał sporo pewności siebie. Schmitt uważa więc, że na obiekcie w Garmisch Partenkirchen jego rodak będzie czuć się jeszcze lepiej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży
- Wierzę w Andiego. W ostatnich latach Oberstdorf zawsze był jego "chwiejną" skocznią. A teraz wygrał. To dodaje pewności siebie. Wellinger może wygrać też w Ga-Pa. Ta skocznia odpowiada mu technicznie. Ma swój własny rytm, który mu odpowiada. Do tego potrzeba dużo wyczucia w pierwszej części lotu i on to ma. Ma instynkt, by robić dokładnie to, co należy na tej skoczni - powiedział Schmitt.
Przypomnijmy, że od czasu sukcesu Svena Hannawalda (2001/02) Niemcy z niecierpliwością czekają na zwycięstwo swojego skoczka w Turnieju Czterech Skoczni. Czy po 22 latach oczekiwania w końcu do tego dojdzie?
- (Wellinger, przyp. red) jest zrelaksowany i skupiony. Teraz musi myśleć i koncentrować się tylko na najbliższych skokach. Wierzę w niego - przekazał Martin Schmitt w rozmowie z portalem bild.de.
Dodajmy, że konkurs w Garmisch Partenkirchen odbędzie się 1 stycznia 2024 roku. Jego początek o godzinie 14:00. Tekstową relację live przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Zobacz także:
Czy ta decyzja wpłynęła negatywnie na Polaków?