W to aż trudno uwierzyć. Polacy najgorsi w XXI wieku

Getty Images /  Daniel Kopatsch / Na zdjęciu: Piotr Żyła
Getty Images / Daniel Kopatsch / Na zdjęciu: Piotr Żyła

Za nami konkurs na skoczni w Bergisel, który nie przyniósł przełamania pewnej serii. Biało-Czerwoni w obecnym sezonie jeszcze nie ukończyli żadnych indywidualnych zawodów w Top 10. Tak źle nie było od dawna.

Jeszcze nie tak dawno polscy skoczkowie bili się o najwyższe laury, ale sezon 2023/2024 to jak na razie ogromne rozczarowanie. Biało-Czerwoni nie liczą w kolejnych konkursach Pucharu Świata. Szybko także stracili szansę na dobry wynik w Turnieju Czterech Skoczni.

W Innsbrucku mieliśmy czterech zawodników w drugiej serii. Po pierwszej próbie najwyżej notowany był Piotr Żyła, który był czwarty. W drugim skoku poszybował jednak zaledwie na 115. metr i zajął ostatecznie dopiero 14. miejsce (więcej tutaj).

Z bardzo dobrej strony w drugiej serii pokazał się Kamil Stoch, który po skoku na 130. metr przesunął się na 11. lokatę. Aleksander Zniszczoł uplasował się na 24. pozycji, a Paweł Wąsek na 29.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży

Tym samym po raz kolejny w sezonie 2023/2024 żaden polski skoczek nie ukończył konkursu indywidualnego Pucharu Świata w najlepszej "10". Jak zauważył Adam Bucholz z portalu skijumping.pl, to jedna z najdłuższych serii w XXI wieku.

"Było bardzo blisko (11. miejsce Kamila Stocha), ale Polacy zaliczają 12. konkurs indywidualny Pucharu Świata z rzędu bez miejsca w TOP10 (ostatnio: Planica 01.04.2023 - 3. Żyła, 10. Stoch). To druga najdłuższa seria w XXI wieku, po 13 konkursach z rzędu w 2004 roku" - napisał Bucholz na platformie X.

Redaktor portalu skijumping.pl zauważył również, że pojawiło się pewne światełko w tunelu. "Ogółem występy Polaków w Ga-Pa (kwalifikacje i seria próbna) oraz Innsbrucku (całościowo) pokazują, że w naszej kadrze coś 'drgnęło'. Jeżeli Polacy zanotują podobne wyniki w Bischofshofen, to potwierdzą progres i ze spokojem będzie można czekać na kolejne tygodnie" - wyznał na X.

Okazję na poprawę Polacy będą mieli już w ten weekend, w ramach ostatniego konkursu Turnieju Czterech Skoczni. W piątek odbędą się kwalifikacje w austriackim Bischofshofen. Główne zawody rozpoczną się w sobotę o godz. 16:30. Transmisja w Eurosporcie i TVN. Relacja na żywo na portalu WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Wszystko zaczęło się w nocy. Szalona akcja w kadrze polskich skoczków
Legenda nie ma wątpliwości. Wskazał zwycięzcę 72. TCS

Komentarze (1)
avatar
Foto1957
3.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sedlak to taki człowiek, że łatwo go przekupić tym bardziej , że to ustawka z Niemcami. Takich jak Sedlak powinno się wyeliminować z konkursów.